Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:446.90 km (w terenie 82.30 km; 18.42%)
Czas w ruchu:35:43
Średnia prędkość:12.51 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:31.92 km i 2h 33m
Więcej statystyk
  • DST 37.10km
  • Czas 02:24
  • VAVG 15.46km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Wałbrzycha przez Góry Czarne

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 2

TRASA_Wałbrzych_Rusinowa_Podlesie_Niedźwiedzica_Zagórze_Lubachów_Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca. Dln  


Powrót z Wałbrzycha moją ulubioną trasą przez Podlesie, Niedźwiedzicę, czyli Góry Czarne.
Premiera nowej koszulki Hoever Waldkirche.
Pochmurno, ale ciepło.


Wielka Sowa:

Rybnicki Grzbiet:

Miejsce bez nazwy przed zjazdem do Niedżwiedzicy:


Niedźwiedzica, Grodno i Ślęża:

Krowy na tle Sowy:

Jeszcze raz Mała i Wielka Sowa:

Zjazd do Zagórza:

Skręcam na jezioro:




  • DST 29.10km
  • Teren 13.10km
  • Czas 02:48
  • VAVG 10.39km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wałbrzycha, czyli truskawkowa miazga

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Os. nad Potokiem_Milikowice_Ciernie_Świebodzice_Książ_Wałbrzych_Piaskowa Góra_Obwodnica donikąd  

Kolejny weekendowy wypad do Wałbrzycha.
Koniec sezonu truskawkowego, więc zabieram truskawki, co by sie nie zmarnowały.
Zaliczam kolejny odcinek Drogi Węglowej – najgorsze kamienie od drogi do Cierni do ruin pałacu.
Potem koło pierwotnej stacji kolejowej w Świebodzicach i do lwów książańskich.
Koło ogierów zarodowych i przez łąkę do szlaku rowerowego.
Ostry zjazd przez lasek do ulicy Lubiechowskiej i wzdłuż rzeczki Pełcznicy do kościoła Św. Anny.
 
Dalej przez Piaskową Górę, koło szpitala, mostkiem nad obwodnicą donikąd.
Ostry zjazd i wiraż. Po zjechaniu z mostku, plecak się wyglebił.
   
Potem już na miejscu, zaglądam do plecaka, a tu miazga truskawkowa...

Cztery dni temu tędy jechałem. Teraz koło mam naprawione:

Droga Węglowa. Kamienie były na niej straszne:

Początek drogi do Książa:

Dolina Różaneczników:

Z Książa zjad po łączce. Szukam szlaku rowerowego:

Przebrnąłem przez ostry zjazd. Teraz juz lajcik. Ulica Lubiechowska:

Kościół Św. Anny:

Widok na Podzamcze, Piaskową Górę oraz Chełmiec:

Obwodnica donikąd:





  • DST 23.60km
  • Teren 8.80km
  • Czas 02:04
  • VAVG 11.42km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Się koło scentrowało

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Os. nad potokiem_Milikowice_Nowy Jaworów_Jaworzyna_Bolesławice_Tomkowa



Wiaterek trochę przeszkadzał.
Tylne koło się scentrowało...
Na drodze polnej do Milikowic wjeżdżam na kamień.
Ale nie zawracam.

Nowa droga z Milikowic (asfalt pod lasem). 
Tu dojeżdżam do Drogi Węglowej. Dalej do skrzyżowania, ale tym razem skręcam w lewo zielonym szlakiem rowerowym
w stronę Nowego Jaworowa przez tory. 
W Jaworzynie skracam sobię drogę koło działek.
Dziwnie się jachało ze stukającem kołem.

Droga do Milikowic:

Ostatnie chwile tej dróżki przed zaasfaltowaniem:
Tajemnicze rysunki naasfaltne:

Kłosi się. Jadę po raz pierwszy tą dróżką z Milikowic do Drogi Węglowej:
W tle super widoczki:

Droga Węglowa. Za chwilę skręcam w lewo:

Byłem już tu, gdy rzepak rozkwitał:

Tędy też jadę pierwszy raz w strone:

Przejechałem tory. Teraz do Nowego Jaworowa:

I jeszcze tylko 11 km do domu z centrowanym kołem:




  • DST 16.30km
  • Teren 4.40km
  • Czas 01:44
  • VAVG 9.40km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

22.06.2014

Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Niegoszów_Panków_Wierzbna_Bagieniec_Zawiszów  

Niedziela, słonecznie.
Ciepło, wiaterek ciężki.


Najpierw jadę na Niegoszów:

Dalej do Pankowa:

Po drodze ładne krajobrazy:

Z Wierzbnej przez las do Bagieńca:

 Bagieniec. A dalej już tylko polem do domu:




  • DST 27.50km
  • Teren 3.80km
  • Czas 02:08
  • VAVG 12.89km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Obniżenie Podsudeckie_Karczmisko

Sobota, 21 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Makowice_Krzyżowa_Wieruszów_Bojanice_Burkatów_Bystrzyca Dln._Zalew   

 
Sobotnia przejażdżka po Obniżeniu Podsudeckim.
Dwie nowe polne dróżki:
- Wieruszów-Bojanice przez wyjazd koło cmentarza)
- Bojanice przez Karczmisko do drogi na Burkatów

Pochmurno, wiaterek, warunki słabe dla jazdy....

Makowice, widok na Góry Sowie:

Wieruszów:

Z Wieruszowa mknę polną droga do Bojanic:

W tyle Ślęża:

Tu nieźle waniało. Polecam:

I jeszcze raz Masyw Ślęży:

Teraz skrót przez Wzgórze Karczmisko do drogi na Burkatów:







  • DST 35.00km
  • Teren 13.90km
  • Czas 02:47
  • VAVG 12.57km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

18.06.2014

Środa, 18 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Tomkowa_Bolesławice_Jaworzyna_Czechy_Stanowice_Czechy_Jaworzyna_
Nowice_Bolesławice_Sulisławice_Zawiszów

Popołudniowa przejażdżka na północ od miasta.
Zaliczam dwie  nowe dróżki polne:
- Czechy-Stanowice
- Stanowice-Czechy przez Czeski Młyn

Powrót przez Nowice obok Skansenu parowozów.

Droga Czechy-Stanowice:

Widok na Góry Sowie:

Widok na Góry Wałbrzyskie:

Stamtąd przyjechałem...:

...do Stanowic:

Balonik od razu pekł:

Teraz prosto, powrót do czech przez Czeski młyn:







  • DST 73.80km
  • Teren 0.50km
  • Czas 04:50
  • VAVG 15.27km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót na sowiogórskie trasy

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 18.12.2015 | Komentarze 0

TRASA_Opoczka_Bojanice_Lutomia_Stachowice_Pieszyce_Przełęcz Jugowska (801 m.n.p.m.)_Sokolec_ Przełęcz Sokola (754 m.n.p.m.)_Rzeczka_Walim_Jugowice_Zagórze Śl._Lubachów_Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca Dln.

Niedziela. 
Pochmurno, około 20 stopni, wiaterek.
Idealna pogoda na przejażdżki po górach.
Podziwiam widoki i raczej się nie śpieszę.

Powrót na przełęcze sowiogórskie po wielu latach.
Tradycyjna pętla przez Pieszyce i Walim. Tylko asfalt.
Na Przełęczy Jugowskiej odbijam kilkaset metrów w lewo w teren, ale to wszystko.
Z Przełęczy Jugowskiej jadę w dół, ale wiatr mnie zatrzymuje... i trochę chłodno.
Dojeżdżam do Przełęczy Sokolej. Ubieram wszystkie ubranie jakie mam. Wiaterek też czołowy, więc zatrzymuje mnie ponownie...
Z Przełęczy Sokolej do domu jadę aż 1:35 h.  

Ślęża. Jest ładnie:

Dzisiejszy cel - Góry Sowie:

P trochę wyżarło:

Kamionki:
Serpentyna na Przełęcz Jugowską. W oddali Masyw Ślęży:

Czas jazdy z domu na Przełęcz Jugowską - 2.42 h:

Lincolna na Przełęczy Jugowskiej:

To nie ja na zdjęciu. Kolo zasuwa... ciekawe skąd? Przed trzydziestoma laty (!) szedłem tym szlakiem z W. Sowy do Zygmuntówki i z powrotem. To był tradycyjny zlot turystów. Potem nigdy więcej nie byłem na Wielkiej Sowie:

Tu wjeżdżam w teren, ale tylko kilkaset metrów z ciekawości. "Nie wiem co jest za ścianą.":

Widok  w stronę Jugowa, po zjechaniu z Przęłczy:

Teraz podjazd przez Sokolec:

Mijam Zachętę:

Parking Sokolec:

Przełęcz Sokola. Widok na południe:

Przełęcz Sokola. Widok na północ. W oddali Góry Czarne i Niedźwiedzica: 

Teraz spokojna jazda lubachowsko-bystrzyckim boczniakiem:


Kategoria Góry Sowie


  • DST 39.00km
  • Teren 9.90km
  • Czas 03:26
  • VAVG 11.36km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z burzową Ślężą w tle

Sobota, 14 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Pszenno_Zebrzydów_Biała_Szczepanów_Gola Św._Krasków_Klecin_Stefanowice_Gruszów_Wilków_Niegoszów  

Wychodzę w południe na sobotnie wojaże.

Nowe polne drogi:
- Pszenno – Zebrzydów (asfalt na ostatnich 100 metrach przed wioską)
- droga za Zebrzydowem, ale zakręcała na Zebrzydów, więc jadę z powrotem
- Biała-Szczepanów
W Szczepanowie jestem między frontami burzowymi.
Jeden nadciąga od Wrocławia, drugi nad Świdnicą.
W Szczepanowie ślepa polna dróżka. Tu wspaniałe widoki.
W oddali na Wrocław chmury deszczowe i to samo nad Świdnicą...
Wieję przed burzą.
W Goli deszcz się zaczął ale, trwał 3 minuty. ..
Potem od Stefanowic do Wilkowa 20 minut jechałem przy lekkim deszczyku. Nie chciało mi sie zatrzymywać.

Takie wojaże to lubię!

Fotorelacja z drogi Pszenno-Zebrzydów:







Teraz jadę do Białej:






Fotorelacja z drogi Biała-Szczepanów. Nie da się nie oglądać co chwila za siebie:










Dzisiejszy mój "wihajkel":


Szczepanów:

Ta droga skończyła się polem. Ale za to widoki rekompensują wszystko:




  • DST 14.30km
  • Teren 6.30km
  • Czas 01:00
  • VAVG 14.30km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Droga złych duchów o zachodzie słońca

Wtorek, 10 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Os. Nad Potokiem_Słotwina_Droga złych duchów_Witoszów Dln._skrót polną drogą nad Witoszowem


Wychodzę na przejażdżkę przy zachodzie słońca, po gorącym dniu o 19:30.
Tradycyjne kocie łby na Drodze złych duchów (między Słotwiną a Witoszowem), gdzie spłonęła onegdaj Młoda gwardia. Zgubiłem na niej również kolekcję ametystów w XX wieku jadąc na rowerze do Świdnicy, a na bagażniku wiozłem, to się wysypały z reklamówki. 
4 sztuki tylko udało się dowieźć.
Na pewno leżą na niej do tej pory.
Jakiś kolarz jechal w przeciwna stronę. Po za tym nikogo nie ma.
Zaliczam nowa dróżkę nad Witoszowem w stonę Latawca przy zachodzie słońca.
Powrót do domu 20:30.

Jadę do Słotwiny przez Osiedle nad potokiem:

Początek Drogi złych duchów, tuż za Słotwiną:

Widok w stronę Witoszwa:

Romantika:

Jeszcze ze sto metrów i skręcam w lewo:

Góry Sowie nad Witoszowem:
Juz widać miasto:




  • DST 48.80km
  • Czas 03:24
  • VAVG 14.35km/h
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Wałbrzycha przez Rybnicę Leśną

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Wałbrzych_Sbięcin_Boguszów_Kuźnice Św._Unisław Śl._Rybnica Leśna_Rybnica Mała_Grzmiąca_Głuszyca_Jedlina_Olszyniec_Zagórze Śl._Lubachów_Bystrzyca Dln  

Wyjeżdżam o 16:05. Powrót z Wałbrzycha na około.
Przez Kuźnice Św., Unisław Śl.
I dalej na Rybnicę Leśną i stamtąd już około 33 km praktycznie w dół do samej Świdnicy
W sumie gorąco nie doskwierało...
Droga z Rybnicy przez las wiedzie w dół, to się ochłodziłem.
W Bystrzycy Dln. wyprzedził mnie kolarz na góralu, a ja siadłem mu na koło, tak się jedzie lepiej, i dowiozłem się do rogatek miasta Świdnica, gdzie byłem o 19:06.
Chilli około 50 km w 3 godziny! Oczywiście zdjęcia po drodze robiłem - to czas super!

Biały Kamień. Widok na Rybnicki Grzbiet:


Chełmiec z kuźnickiej perspektywy:

Masyw Dzikowca:


Rzut oka na Wyżynę Unisławską. Ostatni raz byłem tu na rowerze przed 10 laty... Jedna z ulubionych dróżek:
Widok na Kamionkę i Borową:

Podjazd do Rybnicy Leśnej:

Teraz sie ochłodzę. Zjazd do Głuszycy:

Malownicze wiodki po drodze:

Naród intensywnie i tłumnie jeździ:

To już Głuszyca.