Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2016

Dystans całkowity:233.70 km (w terenie 63.80 km; 27.30%)
Czas w ruchu:14:31
Średnia prędkość:16.10 km/h
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:33.39 km i 2h 04m
Więcej statystyk
  • DST 50.10km
  • Teren 31.70km
  • Czas 03:19
  • VAVG 15.11km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzgórza Imbramowickie

Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 0

TRASA_Zawiszów_Bagieniec_Nowice_Żarów_Mrowiny_Krukowa Góra_Kruków_Marcinowiczki_Pyszczyn_Pyszczyńska Góra_Imbramowice_Weselina_Mrowiny_Kalno_Wierzbna_Bagieniec_Zawiszów


Włóczęga po polach Równiny Świdnickiej i Wzgórzach Imbramowickich.
Dzisiaj czerpię przyjemność z jechania, nie tylko z górskich podmarszów...
Zaliczam dziś następujące wzgórza:
Góra Krukowa (240 m n.p.m.)
Puszczyńska Góra (273 m n.p.m.) - tutaj formacja skalna na szczycie.
Podjazdy ciekawe z ładnymi panoramami na Ślężę i Sudety.
Tylko wiaterek przy powrocie południowo-wschodni przeszkadzał...
Dlatego wracając z Imbramowic omijam Pożarzysko i zaliczam dróżkę śródleśną wzdłuż torów do Mrowin.
Ciepło, prawdziwie wiosenny dzień.

Fotorelacja:










  • DST 33.10km
  • Teren 12.80km
  • Czas 02:20
  • VAVG 14.19km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ta ubłocona niedziela na Pogórzu Wałbrzyskim

Niedziela, 27 marca 2016 · dodano: 27.03.2016 | Komentarze 0

TRASA_Słotwina_Witoszów Dln._Witoszów Grn._Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca Dln.

Znowu wiatr - czołowy, zachodni.
Więc ślimaczę się.
Na początek skrót do Witoszowa przez Drogę złych duchów.
W końcu chcę zaliczyć tą część Pogórza Wałbrzyskiego między Witoszowem a drogą na Modliszów.
Od pałacu w Witoszowie G. wiatr się skończył.
Drogę znam, z przeciwnej strony nie raz już śmigałem z Modliszowa. Tam jest moja ulubiona kałuża, ale na razie nie chcę się w niej moczyć, więc wybieram dziś inny wariant. Skręcam na czerwony pieszy szlak. 
Przełażę przez strumyk. Podmarsz pod Mrowinę (461 m n.p.m.). Hardcorowe błoto + na końcu gdy już można było jechać pod górkę jak zwykle łańcuch się zaklinował.
Potem niespodziewanie w dół, przez kolejny strumyk i tutaj czeka mnie podmarsz prawie "pionowa ściana"
:{(}}}}}
Nie spodziewałem się, że tu jest takie obniżenie terenu w środku lasu. Ciężej niż na Wielką Sowę.
Z tej strony błota praktycznie brak. Dalej już tylko po listowiu, które przykrywa grudy ziemi, pełno gałęzi i konarów - ale da się jechać. 
W oddali widać Równinę, bo drzewa jeszcze gołe.
Tu wylatuje sarna. Jedyna istota, jaką w lesie spotykam.
Czerwony szlak odbija w lewo, ale wiem, że dalej będzie w dół i kolejne wspinanie się do drogi na Modliszów, więc próbuję dróżkę, która wiedzie prosto do końca lasu i wyprowadza mnie do pól przed Modliszowem. W oddali Wielka Sowa wciąż ośnieżona i powrót wiatru. Dwoje ludzi spaceruje, pyta się skąd jadę. Chwilę rozmawiamy.
Dojeżdżam do asfaltu, 200 metrów i skręcam przy cmentarzu w stronę stolików nad Złotym Lasem.
Dwa samochody terenowe jadą za mną, ale nie wiedzą, że dalej szlaban. W sumie jadę szybciej od nich. Tu między polami też błoto, ale w lesie jakby mniej.
Przy stolikach siedzi para, ale na mój widok się zwijają.
Dalej do Bystrzycy G. ale ścieżką powyżej znanej mi drogi nad Popkiem (450 m n.p.m.), tutaj kilka razy przez strumyczki trzeba przełazić. Na szczęście jest cały czas z góry i przy dużej przecince-wycince skręcam do właściwej dróżki i już tylko zjazd po wygładzonej drodze z przecinającą ją rowami. 
Umorusany wjeżdżam na asfalt, zasuwam do miasta.

Fotorelacja:




  • DST 41.30km
  • Teren 4.40km
  • Czas 02:18
  • VAVG 17.96km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góra Choina

Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 26.03.2016 | Komentarze 3

TRASA_ Bystrzyca Dln._Burkatów_Bystrzyca Grn._Lubachów_Zagórze Śl._ Lubachów_ Bystrzyca Grn._ Burkatów_ Bystrzyca Dln.

Popołudniowe słoneczko i zachęta do wyjścia.
Nie mam konkretnego planu.
Najpierw odwiedzam miejsca pamięci przodków.
Decyduję się: kierunek Bystrzyca Dln. potem zobaczymy.

Wyszła runda dookoła Jeziora.
W tym wariant z podjazdem pod Zamek Grodno od Zagórza, za niebieskim mostkiem, po szlaku pieszym zielonym i żółtym. Serpentynka z widokami (pierwszy raz tędy jadę; fajna kamienista droga). Brak liści, więc i zamek dobrze widać.
Potem nie wybieram prostej drogi z zamku do jeziora, tylko odbijam w lewo w nieoznakowaną, przysypaną listowiem dróżkę i robię, jak się okaże, rundę dookoła Góry Choina (451 m n.p.m.). Zjazd dosyć stromy.
Potem po płytkach do jeziora, ścieżką w stronę tamy i skrótem pod Mariaż.
Rowerzystów sporo, jeden zgubił czapkę, którą po drodze widziałem i właśnie się mnie o nią zapytał.
Mam nadzieję, że odnalazł.

Przetestowana kurtka Superdry Japan. 
Jakoś się w nią wcisnąłem, ale jak więcej zjem, to już w nią nie wlezę!
Niestety brak czwartego zamka.
Wracając, słoneczko skryło się za chmury i temperatura spadła, gdy wróciłem do 10 stopni.

Fotorelacja:




  • DST 33.60km
  • Teren 10.50km
  • Czas 02:33
  • VAVG 13.18km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podmarsz na Szczytną

Sobota, 19 marca 2016 · dodano: 19.03.2016 | Komentarze 0

TRASA_Jagodnik_Miłochów_Gogołów_Wirki_Szczytna_Przełęcz Książnicka_Gogołów_Krzczonów_Miłochów_Jagodnik

Plan na dziś - w stronę Wzgórz Kiełczyńskich, tam gdzie nie ma wiatru. 
Potem w zależności od błota w lesie - się zdecyduje.

Wiatr jak zwykle musiał być, tym razem do Wzgórz Kiełczyńskich.
Za Wirkami - jak ręką odjął.
Im wyżej, tym cieplej :{)}}}}
Koło kamieniołomu podjeżdżam na Wzgórza. Tu słońce - prawie jak w lecie.
Tu decyduje się jechać w lewo, bo mniej błota.
Jadę do końca dróżki biegnącej po północnych obrzeżach Wzgórz.
Wjeżdżam do lasu, myślę wyjadę w Kiełczynie...
Ale po pierwszym podjeździe zachęcająca dróżka w stronę Szczytnej. 
No to próbuję.
Na razie udaje się podjechać, dopóki łańcuch nie spadnie i się nie zaklinuje...
Błoto umiarkowane, tylko tam gdzie ślady kolein po ciężarówkach - mocniejsze
Podmarsz!
Podmarsz na Szczytną od północnego-wschodu.
Po drodze na szczyt płachty śniegu jeszcze się trzymają po jego północnej stronie.
Szukam ścieżki, po lewej stronie widać z oddali charakterystyczną sylwetkę Szczytnej.
Po kilkusetmetrowych chaszczach dochodzę do dróżki, która wiedzie do paśnika na przełęczy pod Szczytną.
Kondycja słaba - zatrzymuję się często by wyrównać tętno.
Dopiero teraz widzę, że nad paśnikiem jest taki maleńki domek, do którego po drabinie w razie potrzeby można zaleźć.
Podchodzę na Szczytną.
Słońce, super widoki (bo liści brak) i ciepło, bo wiatr hula na nizinach.
Z powrotem żółtym szlakiem pieszym.
Koło paśnika próbuję dróżkę na południe, ale w oddali widzę wiatrołomy, więc zawracam.
Jadę w dół, ale gdy szlak żółty skręca w prawo, widzę kolejną dróżkę w lewo.
Zjeżdżam nią i po kilkuset metrach dojeżdżam do ścieżki dydaktycznej, wiodącej po południowym stoku Wzgórz.
Dalej już teren znam.
Do Przełęczy Książnickiej i żółtym szlakiem do Gogołowa. Wiaterek pojawia się dopiero do dojechaniu do dróżki w Gogołowie...
Decyduję się na wariant w lewo przez Krzczonów.

- O, cześć. Szerokiej drogi! - zawiany kolarz z brodą z Krzczonowa, prowadzący swój rower, pozdrawia mnie...
Odmachuję mu i jadę dalej.
Teraz więcej chmur i wiatru.



Kategoria Masyw Ślęży


  • DST 23.70km
  • Czas 01:18
  • VAVG 18.23km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Równina Świdnicka

Środa, 16 marca 2016 · dodano: 16.03.2016 | Komentarze 0

TRASA_Niegoszów_Panków_Śmiałowice_Gruszów_Wilków_Pszenno_Jagodnik

Słońce się przebija przez chmury - można wyjść na jazdę, ale tylko na godzinkę.
Więc Równina Świdnicka będzie dobra.
Trzy krótkie podjazdy po drodze. 
Tylko asfalt.
Wiaterek oczywiście był, ale umiarkowany.






  • DST 22.70km
  • Teren 4.40km
  • Czas 01:17
  • VAVG 17.69km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzeba się w końcu przejechać

Poniedziałek, 14 marca 2016 · dodano: 14.03.2016 | Komentarze 0

TRASA_Zawiszów_Bagieniec_Bolesławice_Stary Jaworów_Witków_Milikowice_Zalew w Komorowie_Milikowice_Osiedle Nad Potokiem

Bo po zeszłotygodniowych śniegach i deszczach chce się wyjść.

Przez zachmurzone niebo przebija się słońce - więc tym bardziej.
Wietrzna popołudniowa jazda na północ od miasta.
Wiatr północno-zachodni.
Miejscami pod górę jechałem szybciej, bo z wiatrem. 
Robię pętlę dookoła Milikowic.
Za krzyżem w stronę obwodnicy udało się rozpędzić do 42 km/h.
Po godzinie jazdy trochę zimno palcom u nóg.
Gdy wróciłem temperatura spadła do 6 stopni.
:{)}}}}}

Tak dziś było:




  • DST 29.20km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.37km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mżawkowo-tęczowe Obniżenie Podsudeckie

Niedziela, 6 marca 2016 · dodano: 06.03.2016 | Komentarze 0

TRASA_Witoszów Dln._Burkatów_Bojanice_Opoczka_Makowice_Opoczka

Po porannych deszczach na chwilę się przejaśniło koło 12.
Korzystam z okazji i wychodzę.
Wiaterek nie tak silny, a mżawka dopiero między Witoszowem a Bojanicami.
Za to ciekawie usytuowana tęcza koło Jakubowa.
W Opoczce zjeżdżam do Makowic i zaraz wracam drugą dróżką. 

Resztki śniegu po rowach:

Tęcza: