Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wzgórza Strzegomskie

Dystans całkowity:190.40 km (w terenie 85.00 km; 44.64%)
Czas w ruchu:12:52
Średnia prędkość:14.80 km/h
Suma podjazdów:1792 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:63.47 km i 4h 17m
Więcej statystyk
  • DST 48.70km
  • Teren 20.60km
  • Czas 02:43
  • VAVG 17.93km/h
  • Temperatura 26.5°C
  • Podjazdy 291m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łupela, czyli, dobrze, że pies się boi

Piątek, 31 maja 2019 · dodano: 01.06.2019 | Komentarze 0

Trasa_Zawiszów_Bolesławice_Nowice_Piotrowice_Pastuchów_Przyłęgów_Łupela
_Kościelisko_Strzegom_Morawa_Międrzecze_Czeski Młyn_Czechy_Jaworzyna Śląska
_Bolesławice_Tomkowa

z velo_cyklu "Pożegnanie z granitem"


zapachy ziół, chwastów, zbóż, skoszonego siana
ptacy śpiewają
zabójczych słońc brak
przyjemny wiaterek
bażant
osty
bocianie gniazda
kopalnie granitu
biały pył
powybijane palce, kości przedramienia, trzaśnięty butelką kręgosłup
jeno jechać...

na początku słyszę (dziewczyna idzie przez łąkę z psem i mówi na głos):
- Dobrze, że pies się boi. 
Rowerów, Coolarzy z brodą? Nie musi go przede mną łapać...

plan krótka runda na północ od miasta...
ale...
w Piotrowicach, gdy skręcam w prawo, gość gestykuluje (chodziło mu o pokazywanie ręką skrętu zapewne - wsiowe rozrywki i coś krzyczy, ale najlepsze, że go nie słyszę, bo auto zagłusza

wyjeżdżam  (myląc drogę) w Przyłęgowie 
(a chciałem krótką pętlę przez Skarżyce na Czechy)
to nic
jak już tu jestem to zaliczę Łupelę
tutaj dziura na dziurze na asfalcie w stronę Morawy
ale zaraz odbijam w pola
kierunek Łupela (275,7 m) 
po drodze ustępuję pola dwóm traktorom
mijam kamieniołom i wynajduję skrót przez las (w zeszłym sezonie widziałem tę dróżkę z drugiej strony, super - wiem gdzie wyjadę)
potem pragnę zaliczyć
Kościelisko (269,9 m)
ale dookoła napisy "Zakład górniczy - wstęp wzbroniony"
no to pobuszuję w zbożu
ale już jakiś traktor zboże wygniótł
po leżącym zbożu zasuwam - genialna jazda po śladach traktorowych
polecam
góra
potem dół
do ruchliwej drogi nr 5 przed Strzegomiem 
przeprawiam się z pól przez głęboki rów
potem poboczem (aut masakrycznie za dużo!)
krążę koło kopalni Morawa III w poszukiwaniu kamieniołomu zalanego wodą, ale to teren kopalni więc nie przekraczam granic
białe opony po granitowym pyle (jeszcze takich nie miałem)
przystanek Strzegom (17:11-17:21)
przerwa na herbatkę

"Czegoś Strzegom"

Jaroszowskie Wzgórza za mną 

kierunek Morawa

tutaj podjeżdżam pod pałac
za pałacem super asfalt odbijam w pola z nadziejami na skrót w stronę Stanowic - nie ma
za Międzyrzeczem odbijam na Czeski Młyn
wertepy dają się we znaki - tysiące dziurrr
zjazd ku Jaworzynie z Czechów
DDR w kierunku Węglowej Drogi potem odbijam na żwirownię i na Bolesławice / Tomkową
tu pod górkę mija mnie na szosowym rowerku kolarz- chyba z 30 km na liczniku miał
potem jeszcze dwóch przed przejazdem
Kolarz 1:
- O, to krzyż Św. Jerzego, trzeba się zatrzymać przed przejazdem kolejowym.
Kolarz 2:
- Nie trzeba, bo dopiero gdy się włączą światła...

poza tym na asfaltach dużo kolarzy - widocznie lubią upały
a na bezdrożach nikogo nie spotkałem

Prawie 4 godziny w siodle
zegarka nie mam, nie wiem, która godzina - tak się świetnie jedzie.

Maj skończył się w maju.

Wymarzona aura - ciepło i dużo chmur. 





Piotrowice Świdnickie:

Jeszcze raz pałac na tle Ślęży:

Strzegomka:

Przyłęgów:

Łupela, no to jednak jeszcze ją odwiedzę:

Krzyż kamienny przy drodze Przyłęgów-Skarżyce:

Widok na Góry Wałbrzyskie:

Łupela:

Coraz bliżej Łupela:

Chełmiec, Trójgarb i po prawej w oddali Śnieżka:

Rzepak już się skończył:

Jestem na Łupeli, na skraju lasu od północy:





Buszujemy w zbożu:

Półkole wzdłuż granicy drzew i wyjadę przy ruchliwej drodze:

Jak mus, to mus, nie wchodzę:

Kościelisko. Widok od południa na Strzegom:

Strzegom Szkolny:

Kościelisko z lewej:

Czego Strzegom:



Z prawej Łupela:

Morawa:

Polna autostrada, ale potem się kończy:

Zjazd z Czechów na Jaworzynę Sląską. W oddali Góry Sowie:





  • DST 48.70km
  • Teren 34.40km
  • Czas 02:57
  • VAVG 16.51km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 347m
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łupela_granitowym szlakiem

Piątek, 12 października 2018 · dodano: 13.10.2018 | Komentarze 0

Trasa_Zawiszów_Bagieniec_Nowice_Jaworzyna Sląska_Czechy_Skarżyce_Łupela_Jaroszów_Mikoszowa
_Łażany_Piotrowice Świdnickie_Nowice_Bolesławice_Zawiszów


wychodzę przed południem
+21 C w cieniu
lato w październiku
motylki 
insekty
skąpo odziany
wiaterek letni mam w plecy
aura idealna
do Jaworzyny po wertepach.
na drodze z Nowic  - tu zaszła zmiana - budują ścieżkę rowerową z Jaworzyny
zmiana trasy i jadę ścieżką po drugiej stronie torów
do Czech mam wiatr w plecy i świetny asfalt 
na końcu wsi duży owczarek biegnie za mną ze swą mordą
- poszedł do budy!
zaliczam polno-leśny skrót do Skarżyc
za wsią liczne pastwiska i wybiegi dla koni
zbadam Wzgórza Jaroszowskie (wschodnia część Wzgórz Strzegomskich)
nigdy tam nie byłem na rowerze
Kopalnia Granitu Morawa
przy wzgórzu Łupela 257 m n.p.m 
wchodzę na chwilę na teren kopalni zobaczyć dziurę w ziemi
mijam się z ciężarówką co niemiłosiernie kurzy
podjazd skrajem lasu, 
widoki
wjeżdżam do lasu próbuję kilka ścieżek
do Kościeliska nie docieram
następnym razem
zjazd na Jaroszów
dalej omijam asfalt i wieś
wyjeżdżam 1,5 km przed Mikoszową
w strona Ruska, zobaczyć kolejną dziurę Kopalnia iłów ceramiki ogniotrwałej (największe sztuczne osuwisko w południowej Polsce)
po drodze jabłoń - zbieram 3c jabłka
Las Skotnik, Wysoka 225 
przez las nie jadę, choć dróżki są lepsze niż tana skraju lasu i pól...
kopalnia granodiorytu w Łażanach
teraz za wsią mam pod wiatr
ALE ZA WSIĄ TUŻ PRZED OBWODNICĄ ŻAROWA TRZEBA UWAŻAĆ NA POTĘŻNĄ DZIURĘ W MOSTKU NA STRZEGOMCE
15 km zajmie mi 1:10 h
od Piotrowic już się wlokę
dzisiejsza runda prawie 50 km w tym 34.4 km po wertepach!
temperatura tuż przed 15:30 +24 C

Kierunek Bagieniec:

Kierunek Nowice:

Budują Ci drogi rowerowe:

Czechy. Kierunek Skarżyce:

Rower odszedł do lamusa:

Końskie zagłębie:

Teraz prost. Mój debiut rowerowy. W poszukiwaniu Łupeli:

Na horyzoncie Łupela:

Jeszcze bliżej:

Zakład Górniczy Morawa III u stóp Łupeli:

Szybkie wtargnięcie na teren i szybki odwrót:

Kurzy się:

Podjazd na górkę:

Widoki z Łupeli:

Byłem tu w piątek tuż po 13:

łupela. Tam przed chwilą byłem. Jadę na Mikoszową:

Koniec skrótu z Jaroszowa. I jeszcze raz Łupela:

Widok w kierunku Ruska:

Rusko. Dziura w ziemi:

Jechałem skrajem lasu po dość zarośniętej dróżce W oddali Łupela::

Teraz ścieżka lepsza:

Zakład Górniczy Łażany. Stamtąd zjechałem:

Łażany. Pałac:

Za Łażanami:

Za Piotrowicami:

wzgórze Strzelnica na tle Ślęży:

I już tu dzisiaj byłem. Koniec pętli:





  • DST 93.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 07:12
  • VAVG 12.92km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 1154m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

W królestwie granitu i rzepaku

Piątek, 6 lipca 2018 · dodano: 07.07.2018 | Komentarze 1

Velo_duet
z cyklu kiedy byliśmy młodzi
czy dojedziemy dziś nad morze
czy słońce nas spiecze
czy droga lekką będzie 

Start:
9:40
Pogoda wymarzona, całkowite zachmurzenie 
Spotkanie w Pełcznicy
Skrót na Pogórzu Świebodzickim z Pełcznicy przez ulicę Zamkową do Cieszowa (nowość)
Po drodze czereśnie maliny i jeżyny
Grabnik 425 m - rozgrzewka
Zapętlamy się
suniemy przez pole gryki
i do punkty wyjścia

Chwaliszów:
szukamy skrętu zielonego szlaku
Jeździmy w tę i we w tę
Nie znajdujemy
Tylko ładowanie kłód i ucieczka przed pędzącą ciężarówą wypełnioną po brzegi kłodami
Trudno się mówi, trochę główną drogą na Dobromierz, ale ruch minimalny.
Przystanek Pietrzyków:
w królestwie pełzających gadów
Suną gady po asfalcie
wiją się, o mały włos nie przejeżdżamy kołami
inne już przejechane
dziwne domy
Szukamy skrótu polnego do DK 5
Nie ma
wracamy - punkt widokowy na Chełmce i Wzgórza Strzegomskie
Już chmur mniej i jakby gorąco.
Twardota 381 m - to jest północny kraniec Gór Wałbrzyskich
zielony szlak pieszy do Świn obok strzelnicy i przez ścieżkę dydaktyczną ochrona siedlisk
wkraczamy w królestwo zbioru rzepaku
Najlepszy zjazd
polna droga bez dziur i innych kamieni i nierówności

Przejazd przez budowę drogi ekspresowej S3 na Lubawkę za Wiadrowem, że aż się kurzy za nami
O mały włos  nie przejechaliśmy jaszczurki
Przystanek Gniewków syn kamieniarza
pod czereśnią
Wkraczamy w królestwo granitu
Wjazd na niebieski szlak
dzisiaj go zgubimy kilka razy i będziemy się przedzierać przez zboża, chaszcze, kamienie, łąki  w jego poszukiwaniu
Czeska Góra 321 m

Znowu gubimy szlak i dzięki temu przeganiamy samochód
i oglądamy Nizinę Śląską z Jaworem i Legnicą w tle
Przystanek:
Rogoźnickie Wzgórza 
Łopuszna 260 m (łąkami podjazd)
Gęsie Góry
Jedlice 354 m 
świetne miejsce do treningu mountainbike'owego
dzięki Tao zaliczamy to miejsce
I super podjazd na sam szczyt kamienie, korzenie, wąskie ścieżki
motór nas przegania....

W poszukiwaniu szlaku przeprawa przez zboże 
potem przez stertę kamieni na skraju pola/lasu tarasujące swobodne przejście.
Góra Świętego Jerzego 353 m/ Góra Krzyżowa 353 m
Przystanek Strzegom:
Rynek
Jest w końcu Lidl

Skrót polny na Olszany
strasznie zarośnięte - walka z zaroślami
Lisiec 256 m

Olszany?
Nie wiem jak wyglądają, jechaliśmy od zaplecza
Ciernie:
około 21:30 koniec velo_duetu
Teraz wieczorny chłód i jeszcze lepsza i szybsza jazda
Przejeżdżam tory za Cierniami, a tu po minucie pociąg, jest system dźwiękowo-wizualny, więc spoko.
Meta:
22:18
12 i pół godziny w siodle

Poranek z cudowną aura na długodystansowa jazdę:

Skrót Pecznica- Cieszów:

Koniec skrótu z Pełcznicy z widokani na Równiny i Masyw Ślęży:

Cieszów:

Góra Grabnik przed Cieszowem:

Koniec Chwaliszowa:

Chwaliszw

Pietrzyków, pałac:

Pietrzyków GS:

Pietrzyków z widokiem na Chełmiec:

Widok w druga stronę na Wzgórza Strzegomskie:

Podjazd pod Twardnik, najdalej na północ wyciągniętą część Pogórza Wałbrzyskiego:

Teraz się zacznie najlepsza duo_jazda w dół:

Przed nami Kłaczyna:

Tak Twardnik wygląda już zza Kłaczyny:

Wiadrów. Praca wre, aż krzy się, a karawana jedzie dalej:

Gniewków:

Już Wzgórza Strzegomskie:

Teraz podjazd:

Ale wcześniej przerwa na czereśnie. W tym miejscu osigamy 50 km trasy:

Gross-Rosen:

Gęsie Góry przed nami:

Tam się wdrapiemy, na tę polanę:

Zboczyliśmy ze szlaku i dzięki temu zaliczymy Wzgórze Jedlice:

Na prawdę wymagająca końcówka. Widoki świetne:

Ale najlepsze przed nami. Podjazd, single track po granicie i korzonkach:

Po zjechaniu z Gęsich Gór:

Ostatnie podjazdy tuż przed Strzegomiem. Ale wcześniej szukanie szalku po polach, zbożach i kukurydzach z GMO. Przed nami Góra Św. Jerzego:, a za nią Strzegom:

W końcu go mamy (jasny szlak, ma się rozumieć):

Zachód słońca z drogi polnej Strzegom-Olszany. I walka z zaroślami przez 3 km:


Velo_duet_Słotwina_Milikowice_Ciernie_Świebodzice_Pełcznica_Cieszów_Chwaliszów_Pietrzyków_Twardota
_Kłaczyna_Celów_Wiadrów_Gniewków_Czeska Góra_Gross Rosen_Gęsie Góry_Góra Świętego Jerzego_Strzegom_Olszany_Ciernie_Milkowice_Słotwina