Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Góry Bardzkie

Dystans całkowity:80.00 km (w terenie 21.80 km; 27.25%)
Czas w ruchu:07:26
Średnia prędkość:10.76 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:80.00 km i 7h 26m
Więcej statystyk
  • DST 80.00km
  • Teren 21.80km
  • Czas 07:26
  • VAVG 10.76km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Srebrna Góra, czyli rozpoczęcie sezonu rowerowego

Niedziela, 23 października 2016 · dodano: 23.10.2016 | Komentarze 21

Trasa_Ząbkowice Śl._Tarnów_Mikołajów_danów_Srebrna Góra_Jemna_Grodziszcze
_Ostroszowice_Józefówek_Bielawa_Pieszyce_Stachowice_Lutomia_Bojanice_Burkatów
_Witoszów Dln.

Słowo się rzekło, zaczynamy nowy sezon!
Kolejny velo_duet z TżM.

Po raz pierwszy w życiu jadę w hełmie rowerowym.
Pierwszy raz w Masywie Grochowej ((byłem tu w XX wieku (marzec 1984) na rajdzie pieszym, pierwszym w życiu)).
Temperatura +8.

Wycieczka za 9,01 zł + 2 zł.
Start:
Miasto Frankensteina.
Szybki objazd zabytków.
Dalej przez pola kukurydzy na Tarnów.
Cel Masyw Grochowej
Omijamy Grochowiec niebieskim szlakiem rowerowym.
Wjeżdżamy od strony Nowego Grochowa na zielony szlak pieszy.
To najlepszy dziś odcinek.
Na początku podjazdu
góry słyszymy niespodziewane:
UWAGA!
Prawie po nas,
zjeżdża trzech luzaków.
Po drodze korzenie, kamienie, trawka, wąska dróżka.
Ślisko i niezłe nachylenie, potem stromy zjazd.
Super singielek.
Brzeźnica (492 m n. p. m.) - niska, ale bardzo wymagająca.

W Mikołajowie drewniany pomnik JPB (Jan Paweł Brodaty).

Wjeżdżamy w Góry Bardzkie (debiut).

Tutaj zaczyna się błoto.
Potem szukanie żółtego szlaku rowerowego.

Przełęcz Wilcza (532 m n. p. m.)
Przerwa obiadowa.
Trochę chłodnawo.
Odziewam kominiarkę, można śmigać.

W Żdanowie jeździmy sobie w tę i we w tę.
W stronę łysej Góry (wiaduktu srebrnogórskiego).
Gdy kończy się dróżka, zawalona, to sobie zjeżdżamy dla czystej przyjemności.
Potem kolejna.
Szlak niebieski pieszy idzie ostro w górę...

Powrót:
Trasa podsudecka

Jem na Wita!
Wjeżdżamy w teren, bo mało nam błota i kałuż.
Urywa się linka  w rowerze TżM, więc nici z przerzucania.
Zapasów brak.
Wszystko jest prócz linki.
Dobrze, że nie kombinowaliśmy z innymi wariantami trasy...
Powrót już po zmroku.
Dobijam do domu o 20:04,
ubłocon nieźle.
Wieczorna temperatura +8,5.


Dużo miejsca, mało ludzi:


Niektórzy myślą, że trzeba jechać do Piz, by takie krzywe cudo zobaczyć:

Zbliżamy się do Masywu Grochowej:
Jest ładnie, ale ciut ponuro. Widok z Masywu Grochowej w stronę Gór Sowich:

A tu nieźle wiało. Widok na Góry Bardzkie. Wjeżdżamy za chwilę na szlak na Brzeźnicę:

Atrakcja z dziś. Zjazd z Brzeźnicy:

Tam byliśmy na Brzeźnicy:

Teraz próbujemy szlak pieszy niebieski ze Żdanowa do Srebrnej Góry. Niebawem okaże się, ciężki podmarsz. Nie, dziękujemy:

Po wykręceniu 30 km po górkach, w końcu udaje nam się dobić do Srebrnej Góry: