Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Gołogóry

Dystans całkowity:59.00 km (w terenie 26.50 km; 44.92%)
Czas w ruchu:04:48
Średnia prędkość:12.29 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:59.00 km i 4h 48m
Więcej statystyk
  • DST 59.00km
  • Teren 26.50km
  • Czas 04:48
  • VAVG 12.29km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gołogóry nie dla mnie dziś

Niedziela, 6 czerwca 2021 · dodano: 10.06.2021 | Komentarze 0


 z velo cyclu_Jak nie zdobyłem Kamuły (471 m n.p.m)

słonecznie, ale są chmurki
wyjazd z Sichowa, bo
tym razem tramwajem na południowe rogatki miasta 
(zaoszczędzę 10 km i jazdę pd górę po brukach i asfaltach)
start dopiero o 15:20 (późne wyjście przyczyni się do niezdobycia dziś Kamuły)
druga przyczyna to słońce, które mnie wykończy (odczuwalne jest 27)
trzecia przyczyna, brak znajomości dróżek
kierunek Wzgórza Starosielskie, albo też zwane Roztoczem Dawidowskim w stronę Gołogór (najwyższego pasma między Karpatami a Uralem)
z Sichowa przez Pasieki Zubrzyckie (przecinam południową część obwodnicy Lwowa)
tutaj przeskakuję po kilku minutach stania między autami stojącymi po jednej stronie w korku
kierunek Krotoszyn
we wsi mijam skręt i nadrabiam drogi
przez pola (tu już kiedyś byłem) w stronę wsi Czerepin 
ale też muszę dalszą część trasy odnaleźć...
malowniczo położona wieś
nie spodziewałem się różnicy wzniesień zjazd i podjazd w stronę głównej drogi we wsi.
na przystanku chwila wytchnienia (jednak gorąco)
po prawej  mijam wzgórze Na Krywem  (Na Krzywym) 361 m n.p.m.
dalej wjazd w dolinę rzeczki Czerepinki (trochę trawiasta dróżka, ale w dół)
potem trochę się poprawi
mijam jeziorko
wjeżdżam do Starego Sioła
mijam ruiny zamku (tu byłem w 2019)
dalej drogi nie znam, nie wiem co mnie czeka
a czeka mnie podjazd serpentynką (może niezbyt trudny, ale słońce mnie męczy...)
zaczynam od 290 m n.p.m. docieram do 350 m n.p.m.
potem Romety poszły w las tu trochę ochłody i w dół w stronę parkingu przy Zatoczce Wikingów
setki samochodów i autobusów
szybko przejeżdżam, ale asfaltem wracają co chwila wycieczkowicze autami
kolejny cel to Wodniki (jeszcze kilkadziesiąt metrów podjazdu (mijam główną szosę) i tu niespodzianka ostra serpentyna w dół
przez wieś
z 330 m n.p.m. opadam na 270 m n.p.m. 
dalej chcę jechać w stronę Gołogór, ale tuż za wsią rezygnuję jazdę asfaltem w stronę Romanowa.
wracam do wsi i próbuję dróżki nieasfaltowe.
 w oddali widać ciekawe wzgórza Chom (440 m n.p.m.)
oraz 
Makitrę (365 m n.p.m.) to były kamieniołom
i wieś Hryniów
już nie wiem, dokąd mnie zaprowadzi. 
przy boisku odważni kolarze wyciągają swe rowery z dachu (przed chwilą mnie na serpentynie mijali)
oni zaliczą dziś Kamułę, mają krótką pętlę do samochodu)
walczę z podjazdem w stronę dacz, ale za to widoki rekompensują męczarnie
kierunek słuszny widzę, że samochód przyjechał z drugiej strony, czyli jest przejazd w stronę góry Chom,
a ja jadę między daczami (cel wrócić do Wodników), po chwili brama zamknięta na łańcuch
wracam, skąd przyjechałem
potem się zatrzymuję we wsi, podchodzą małolaty i zadają dużo pytań; udaję niemowę, bo akurat przełykam herbatkę i nie mogę nic mówić
jadę z powrotem 
podjazd jak na dziś ciężki... znowu przewyższenie 60 m w pionie na krótkim odcinku
potem obok Zatoczki Wikingów (najpierw świetnie w dół, a przez las pod górkę)
za to zjazd do Starego Sioła świetny

dopiero o 19:00 robi się przyjemniej
przede mną zjazd do Starego Sioła.
przez wieś asfalt, dalej wertep i dziury przez Dawidów
księstwo barszczów Sosnowskiego wyłazi z brzegów rzeczki Dawidówki.
drogę znam.
jedynie trzeba wypatrzeć skręt na końcu wsi pod lasem, by dojechać do pola w kierunku Krotoszyna.
staję na polu na chwilę — to wystarczy, by komary się na mnie rzuciły.
docieram do Sichowa, pojadę jednak przez miasto, chociaż można było wsiąść w jeden z pustych tramwajów, które mnie mijały

6 i pół godziny w siodle

Trasa: Sichów_Pasieki Zubrzyckie_Krotoszyn_ Czerepin_Stare Sioło_Buchta Wikingów_Wodniki_Buchta Wikingów_Stare Sioło_Dawidów_Hroroszyn_Pasieki Zubrzyckie_Sichów_ Lwów

Żegnamy Sichów, ale jeszcze tu dziś wrócę:

Droga polna z Krotoszyna:

Wzgórze Proboszcz:

Widok na Czerepin. W tle foliowce:

Wzgórze Proboszcz z drugiej strony:

Tam wzdłuż drzew jechałem:

Chram w Czrepinie:

Dolina Czerepinki:

Jeziorko w Starym Siole na końcu tej malowniczej dolinki:

Ruiny zamku w Starym Siole:

Tu staję, Upał mnie zmęczył. W dole Stare Sioło:

Wodniki - tu się nie spodziewałem takich widoków:



Wodniki - stary kościółek katolicki i cerkiew:

Widok na Chom:

Dalej nie jadę:

Wracam do Wodników:



Makitra to te niższe wzgórze po lewej (widać wyrobiska), Chom po prawej:

Widok na północ na Wzgórza Starosieskie, w oddali krańce Roztocza Wschodniego:

Jeszcze raz Chom i wieś Hryniów:

Tu też ładny widoczek. 

Makitra z bliska:

I jeszcze jeden raz - widać granicę wzgórz  i Pobuża:

Spojrzenie po raz kolejny na Makitrę i Chom:

A miałem tam zajechać — tu widać Kamułę:

Serpentyna z Wodników:

Widok na Pobuże:

Zatoczka Wikingów:

Zjazd w stronę Zatoczki Wikingów, ale będę śmigał przez las po prawej:

Największy zamek na Ukrainie w Starym Siole:

Pociąg dalekobieżny, być może z Iwano-Frankiwska:

Już przebrnąłem przez Dawidów, ostatni podjazd na dziś:

Tu już byłem, pole przed Krotoszynem; komary napadają:

Dzisiejsza trasa: