Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2022

Dystans całkowity:73.80 km (w terenie 18.10 km; 24.53%)
Czas w ruchu:07:01
Średnia prędkość:10.52 km/h
Maksymalna prędkość:50.30 km/h
Suma podjazdów:892 m
Suma kalorii:1663 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:24.60 km i 2h 20m
Więcej statystyk
  • DST 25.90km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 10.16km/h
  • VMAX 50.30km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 578kcal
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dla kogo robicie zdjęcie

Środa, 25 maja 2022 · dodano: 31.05.2022 | Komentarze 0


opowieści wojenne / opowieści wiosenne

słońce, potem słońce w mleku, a na koniec ciemne chmury
ciepło -- krótki rękawek
czas na Zbierankę
<...>
okrążam Staw Stosika
przez Zamarstynów
park
podjazd ku daczom
zjazd ku "kładowyszczu"

dwa podjazdy na Zbierankę
odległe motory 

okrążam wieś i z powrotem
dwa superszybkie zjazdy
pobijam dziś rekord (50,3 km/h)
need for speedy gonzales
po drodze robię zdjęcia tyh 









































  • DST 29.00km
  • Teren 8.10km
  • Czas 02:41
  • VAVG 10.81km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 650kcal
  • Podjazdy 572m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka (wybuchowa)

Środa, 18 maja 2022 · dodano: 22.05.2022 | Komentarze 0


opowieści wiosenne / opowieści wojenne 


wiaterek zez trzy razu powiał silniej
słonko przygrzewa chce się jechać
w powietrzu jeszcze bzyczą  bzy

przez park Łyczakowski

Miodowa Pieczara, nad torem motokrosowym
(okazuje się, że tu wcześniej nie byłem (na górze)

Las Winnikowski
najpierw zjazd w stronę Młynowców i z powrotem podjazd inną dróżką
chwila przerwy przy szlabanie, bo końcówka podjazdu była ostra i udało mi się wjechać bez zatrzymań!

Las Wólka
lepiej tędy niż po ulicy
leśny dukt znam, ale w tę stronę jeszcze nie jechałem...
przerwa na herbatkę...

po Sichowie
skrót przez linię kolejową
przez park Jana Pawła II
decyduje się zbadać nowy teren
przez rzeczkę Zubrzę (tu sporo ludzi) kiedyś istniało tu pionierskie jezioro
(tędy jadę po raz pierwszy)

Oswicki gaj
tu jadę na instynkt
ścieżki są 
gdzieś się wyjedzie
zarośla, wąskie ścieżki
dojedżam do starego ogrodzenia 
będę się go trzymać
chwilę błądzę
są miejsca piknikowe z butelkami po piwie, więc wyjście z tej strony gaju musi być
jakiś ludź się przechadza w tych zaroślach
udaje się w końcu znaleźć wyjście
docieram do bocznicy kolejowej
tutaj szukam kolejnego wyjścia, bocznica położona znacznie wyżej niż pozostały teren
przede mną bocznica wchodzi do innego zakładu (zamknięta brama)
ale jest z lewej strony ścieżka ostro w dół 
potem ostro w górę (się namęczę z popychaniem w górę)

19:24
sielankę przerywa alarm powietrzny

jeszcze 40 minut będę jechać do domu....

4 h w siodle





































  • DST 18.90km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 10.60km/h
  • VMAX 29.10km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 435kcal
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bo ostatnich gryzoń bzy

Środa, 11 maja 2022 · dodano: 17.05.2022 | Komentarze 0


opowieści wojenne / opowieści wiosenne

gorąco jak na wiosnę, odczuwalna 24, słonecznie

potem trochę chmurek się pojawi

jadę do lasu na Skały Czatowskie

jeden rowerzysta po drodze

dzięki temu, że pomyliłem drogę odkrywam ten leśny plasto-wigwam  
trzeba się chwilę powspinać

tu
przy skałach
kilkoro turystów pieszych
tradycyjny postój

z komarami...

nie zatrzymuję się tu na długo

powrót przez Krzywcyce i Babę Rod

bzy przy każdym domku — uczta dla nozdrzy