Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:528.40 km (w terenie 35.90 km; 6.79%)
Czas w ruchu:31:10
Średnia prędkość:16.77 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:35.23 km i 2h 13m
Więcej statystyk
  • DST 20.90km
  • Czas 00:54
  • VAVG 23.22km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podmiejska przejażdżka o zachodzie słońca

Poniedziałek, 6 lipca 2015 · dodano: 06.07.2015 | Komentarze 0

TRASA_Jagodnik_Pszenno_Wilków_Niegoszów_Panków_Wierzbna_Wiśniowa_
Sulisławice

Po upalnym dniu, przyjemne przejażdżka w promieniach zachodzącego słońca.
Tylko asfalt. 
Przyjazd o 21:18.
Jeszcze widno.
Orzeźwiający chłód od pól oraz przy zjazdach w dolinkach.

Zachód nad Niegoszowem:
Tradycyjny widok:




  • DST 23.10km
  • Czas 00:51
  • VAVG 27.18km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Wałbrzycha, czyli dioksyny atakują

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 05.07.2015 | Komentarze 4

TRASA_Wałbrzych_Poniatów_Pogorzała_Witoszów Grn._Witoszów Dln.

Powrót do domu tradycyjną trasą. Forma dobra, przejazd szybki. Uciekam przed palącym się wysypiskiem. Przez pierwsze półtora kilometra czuć dioksyny w powietrzu, na dole koło dworca Wałbrzych Miasto już nie. Zjazd z Poniatowa jak zwykle przyjemny. Chłodzi lepiej niż kąpiel w morzu.

Wałbrzych Miasto, na niebie widać unoszące się w powietrzu dioksyny z wysypiska śmieci:




  • DST 22.80km
  • Czas 01:10
  • VAVG 19.54km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wałbrzycha

Sobota, 4 lipca 2015 · dodano: 05.07.2015 | Komentarze 0

TRASA_Witoszów Dln_Witoszów Grn._Pogorzała_Poniatów_Wałbrzych

Wieczorny wyjazd na weekend do Wałbrzycha.
Słońce już nie tak mocne, przyjemny wiaterek
i chłód w dolinach za Witoszowem.
Nawet, ku memu zdziwieniu, szybko mi poszło.
Rekord z dawnych lat to 1:03.

Tam dzisiaj jadę:




  • DST 34.80km
  • Teren 9.20km
  • Czas 02:49
  • VAVG 12.36km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry Sowie_Bystrzycki Las

Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 0

TRASA_Opoczka_Bojanice_Bystrzycki Las_Lubachów_Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca Dln.

Pod wieczór już było całkiem przyjemnie. Nie należy się tylko zatrzymywać. Pod czas jazdy przyjemny wiaterek.
Za Bojanicami w środku lasu szukanie drogi do Kanciarskiego Buka. W rezultacie błądzenie i dwie próby znalezienia właściwej ścieżki (wyżłobione po deszczu poryte drogi, liście, kamienie, konary i gałęzie). Sceneria jak z filmu o Braciach Grimm. Zastanawiam się po jakiego czorta ja tu lezę. Jedyna atrakcja to zachodzące słońce przebijające się przez gęsty drzewostan. W końcu docieram do pieszego szlaku żółtego, ale w zupełnie innym miejscu niż zamierzałem, koło góry Wawrzyn (503 m n. p. m.). Dalej w stronę Gołogórki i skręt w stronę Lubachowa, przyjemny zjazd po kamienistej drodze i wyjazd koło przystanku w Lubachowie przy tzw. boczniaku. 
Dojazd do miasta zajmuje mi tylko kwadrans. To najprzyjemniejszy fagment przejażdżki. Przyjazd do domu o 21:24.

Więc tego odcinku od Bojanic raczej nie polecam. Szeroka droga kończy się w środku lasu i dalej mamy kilka małych ścieżek / dróżek i nie wiadomo, którą wybrać by dotrzeć do w/w rozdroża z Bukiem.
Dla szukających przygód.

Bojanice, widok w kierunku lasu:

Dalej już tylko będzie gorzej:

Mroczna ściana drzew:

Pierwsze błądzenie:
Tutaj w tył zwrot, dalej nie ma nic:

Po długim błądzeniu nareszcie cywilizowana droga, którą dobrze już znam:

Tu zjazd w stronę Lubachowa:


Kategoria Góry Sowie


  • DST 5.80km
  • Teren 2.30km
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike wash

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 01.07.2015 | Komentarze 0

Mycie roweru za miastem po wczorajszych błotach.