Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 41.90km
  • Teren 9.50km
  • Czas 02:59
  • VAVG 14.04km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wąwóz Książ, muflony i nowa autostrada leśna

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · dodano: 17.04.2016 | Komentarze 5

TRASA_Słotwina_Milikowice_Ciernie_Świebodzice_Pełcznica_Wąwóz Książ_Wałbrzych
_Lubiechów_Pogorzała_WitoszówGrn._Witoszów Dln.

Kolejny dzień rajdów rusztowań.
Więc wybieram się do Książa.
Wiaterek od początku przeszkadza....
Dopiero rozkręcam się na boczniaku w Cierniach.
W Pełcznicy już pełne zachmurzenie i od razu czuć różnicę teperatur.
Skręcam na Wąwóz Pełcznicy.
Jadę, przełażę przez wiatrołomy, mostki na urwiskami, wąskie ścieżki, głazy, kamienie, miejscami pod górę, trzymam się poręczy + skalny tunel. Z rowerem przeleźć - masakra. W dole Pełcznica i przepaście.
Ale przynajmniej widać zamek z żabiej perspektywy.
Szczęśliwie docieram do mostku na drodze ze Starego Książa. 
Teraz po północnej stronie jadę. Na górę nie chce mi się już tarabanić.
Wybieram wariant light.
Po drodze na wylocie wąwozu spotkanie trzeciego stopnia z muflonami.
Pierwszy raz je widzę na wolności - one po drugiej stronie rzeki.
Patrzymy przez chwilę na siebie.
Umykają.
Dojeżdżam do Lubiechowa.
Pojadę dalej szlakiem Ułanów.
Po drodze trza przełazić przez tory.
Pendolino nie jedzie, ale od 29 kwietnia każdy złomiarz wałbrzyski nie licząc psa, będzie mógł za sprzedany złom kupić se bilet do stolycy. Bo po co tu się będzie marnował, a tam polityka i kultura, i Coolarzy z brodą niet.
Koniec rozważań o złomiarzach i górnikach.
Tymczasem dojeżdżam do lasu.
Dwójce na koniach, to im wsiorawno.
Za chwilę czeka mnie prawdziwa masakra...
Na szlaku trwają prace destrukcyjne.
Nadleśnictwo Świdnica postanowiło wybudować autostradę. No to nie pożałowali groszku.
Trudno mi poznać ten teren, wykarczowano na ładnych parę metrów, droga trzy razy szersza niż była + rowy po obu stronach.
Jadę, zobaczę co majstrują. Błoto piaszczyste i koleiny - niemiłosierne, więc lepiej się po kałużach jedzie... 
Zepsuto tak fajny szlak, choć to tylko dwa kilometry.
Poza tym
błoto od stóp do głów w bardzo atrakcyjnym piaskowym kolorze.

Niebo już całkiem zachmurzone.
W Pogorzale trochę kropi.
Ale to było tylko postraszydło.
Ubieram jeszcze dodatkową kurtkę Kansas i mozna śmigać w dół na miasto.
Przyjeżdżam - jest teraz 5 stopni mniej.

Z cyklu beznadzieja bez:










Komentarze
Tajemniczy żółty Macintosh | 07:07 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Panie złomiarzu - nie zapomnij pan o tej piłce z Biedronki.
Złomiarz | 07:06 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Dziękuję bardzo za wskazanie mi materiałów do zbiórki typu tory kolejowe, Poręcze. Jeździmy właśnie pana śladami i doszczętnie do cna wszystko wyrywamy.
Tajemniczy żółty Macintosh | 07:03 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Przebojowe zdjęcia, najlepszy Muflon! To właśnie twoja strona powinna zdobyć tytuł mistrza roku! Właśnie takich rowerzystów nam trzeba!
Książanin spode Wałbrzycha | 07:00 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Ja się trzymam poręczy i jest mi dobrze. A rower leży w komórce technicznej. Też się trzyma poręczy.
Lekarz Mianowany zbór Katowa | 06:51 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Ty tak chłopie nie ryzykuj bo się będziesz trzymać poręczy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]