Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 92.00km
  • Teren 40.00km
  • VMAX 474.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siła i spokój, czyli w zaklętym kręgu Gór Suchych

Poniedziałek, 3 lipca 2017 · dodano: 06.07.2017 | Komentarze 5

Start kolejnego velo_duetu:
12:18
Motto na dziś:
s i ł a  i  s p o k ó j
Słońce, chmury i wiaterek po chłodnym poranku.
Idealnie na długi rajd.
Komu w drogę, temu rower.

Etap I
Rozgrzewka

Wałbrzych-Boguszów

Po trawach, w których nie wiadomo, co piszczy..?
Na skróty. Intuicyjnie. Coś z mapy pamiętam,
Po hałdach, szkodach górniczych, omijając kałuże, bo to otwory do bieda-szybów (wczoraj widziałem).

Po południowo-wschodnich stokach Chełmca.

Podjazd, szukanie dróżek.
Między Owiecznikiem (667) a Boguszówką (650) wyjeżdżamy w końcu między Sobięcinem Górnym a Boguszowem.
rozgrzani w słońcu.


ETAP II
Boguszów-Grzędy

Stary/Nowy Lesieniec
O, jak tu dawno nie byłem. Albo wcale.
Kierunek Berlin Masyw Dzikowca.
Szukanie skrętu w teren.
Jak się okaże zatarasowała nam go ciężarówka na mostku.
Za chwilę odwrót.
Tow. Tajemny Czarny Canyon MATRIX spuszcza po pół atmosfery z kół.
Wjazd w Masyw Dzikowca i Lesistej.

Wjazd w pola między krowy.
Byki też są.

Nieroda (640) ładnie przerzedzona góra.
Na rozdrożu, losowo wybieramy drogę meandrując między auto z kłodami.
Raczej nie ta.
Wolimy zjazd, po czerwonych skałach!
Z cyklu hardcore.
Spore nachylenie i wertep skalny.

Po drodze przy czerwonym aucie stoi
Góral i mówi:
- Młody pocisnął!
Po chwili 
Ptasi Śpiew (Wojaczów),
malowniczo zagubiona wieś.

Daj mi Grzędy.

Przystanek Grzędy (506).
Za nami ładna łąka.
Coolarz z Brodą:
- Nadała by się do downhillu.
Wkrótce okaże, się, że tam dwóch miejscowych buszuje na rowerach,
Najlepszy ptasi śpiew w duetach!
Pokrzepieni i rozleniwieni od słońca ruszamy na kolejny etap.

ETAP  III
Grzędy-Mieroszów
Bardzo malownicza trasa zachodnim stokiem Masywu Lesistej Wielkiej.
Dodałem do ulubionych.
Śnieżkę widać.
Przed Mieroszowem trochę lasem, po wyjeździe kolejne widoki na Mieroszów 


i Góry Suche

Za nami Masyw Lesistej Wielkiej. Stąd przyjechaliśmy.

W miasteczku nie zatrzymujemy się.

ETAP IV
Mieroszów-Kowalowa

Dopiero chwila przerwy w wiacie przed skrętem na zielony szlak MTB tuż przed granicą z Czechami.
Czesi wolą jednak asfalt.
My teren.
Mieroszowskie Ściany, rewelacyjna droga,
Po lewej stronie przepaść, po prawej wysoka ściana.
W końcu przecinka i wspaniałe widoki. Znowu Szpiczak

S m u l t r o n s t ä l l e t*
Znowu Góry Suche, Mieroszów i Lesista Wielka.

Ani żywego ducha. 
Dopiero na dole jakiś dziadek z wnuczką, na komarku, szukali w zaroślach grzybków.
Teraz już łąki i zmiana krajobrazu.

Podążamy zielonym szlakiem na Nowe Siodło koło Golińska.
Za nami Mieroszowskie Ściany.
Za Kamionką przejazd  i linia kolejowa na Czechy (456).
Malownicze dróżka (asfaltowa) wśród pól z widokiem na Góry Suche i Ruprechticky Spicak.

Koniec prądu, koniec zdjęć na dziś.
Uwaga na latające ławki na przystankach!
Siadam, walczę by nie wpaść do śmietnika. Dobrze, że mam hełmofon.
Zostawiamy tę ławkę.
Podziwiamy Góry Suche od południa, szukając jakieś dróżki w terenie, ale nie odnajdujemy.
Potem skrót koło stacji kolejowej.
Przystanek Mieroszów, koło Pomnika.
Uwaga na latające ławki na przystankach!
Ładujemy akumulatory.
Byleby do Kowalowej.
Po 10 metrach dojeżdżamy.
Kowalowa, skręt na odcinki enduro (jeszcze o tym nie wiemy)
Chcemy uniknąć asfaltu, więc taka decyzja.

ETAP V
Kowalowa-Sokołowsko

Prawdziwe enduro!
O którym nawet mi się nie śniło.
Pierwszy raz, dlatego trzymamy się niepotrzebnie szlaku.
Pionowe ściany, w zaklętym kręgu Gór Suchych.
Wtaczanie rowerów...
Wyjeżdżamy tam, gdzie szybowisko.
- O, tam w dole byliśmy -pokazuję paluchem na Nowe Siodło, Mieroszów....
Do góry ryczące motory, więc trza wiać z drogi.
W tył zwrot.
Po pionowej ścianie nie schodzimy.
Wybieramy inny wariant, ale po chwili zjazdu po karczowisku znowu widać Mieroszów.
Nie w tę stronę.
Dróżka do góry. 
Podmarsz.
Jedyny minus to te wysokie trawy, bo nie wiadomo co w nich siedzi...
Krążymy po karczowiskach, pod górę, w dół, znowu w górę. Potem przez Miłosza (704)
wysokie trawy, ścieżki tylko z nazwy. Dróżki w ogóle nie nadające się na jazdy.
Znowu w dół, potem pod górę i za chwilę są strzałki dla rajdu enduro...
Podążamy według nich wąskim trawersem, potem znowu dużo traw i docieramy do Rozdroża pod Średniakiem
W końcu docieramy do niebieskiego szlaku pieszego...
Droga w dół też się nie nadaje do jazdy...

ETAP VI
Sokołowsko-Rybnica Leśna 
Przejeżdżamy szybko Sokołowsko (572) i znanym z poprzedniego razu skrótem (tam, gdzie zgubiłem okulary), pod Stożkiem Wielkim do Unisławia.
Dalej dużo słońca.
Przystanek Rybnica Leśna (643).
Nalewamy ostatnie zapasy wody i w drogę.

ETAP VII
Rybnica-Wałbrzych

7 km do centrum Wałbrzychów,
zjazd dziurawym asfaltem przez Glinik Nowy.
Okolice ul. Chrobrego, pożegnanie velo_duetu.

ETAP VIII
Wałbrzych-Świdnica

Zasuwam szybko przez Stary Zdrój.
Powrót przez Poniatów, Pogorzałę, Witoszów.
Zasuwam do domu by zdążyć przed zmrokiem.
Na szczęście długi, słoneczny dzień, nie tak jak wczoraj już widziałem o tej porze ciemność! (a krawężnika nie zauważyłem!)
Wariant szybszy niż przez Głuszycę, Jedlinkę, Zagórze.
W lesie na Poniatów pod górę śmiga odważny kolarz, pozdrawiam go!
Nie jestem sam
Przed miastem ciemno, ale już 100 metrów przed rondem  włączają dla mnie latarnie  około 21:50!
Dzięki.
Meta:
22:12
10 godzin w siodle.
O d p a r z o n e  p l e c y .
Serdecznie polecam!
.......................................
*Tam, gdzie rosną poziomki





Komentarze
ajk
| 21:37 sobota, 8 lipca 2017 | linkuj Matko Polko z Nowego Jorko!
Wyjdź z klasy z klasą!
Matka Polka z Nowego Jorka | 23:44 piątek, 7 lipca 2017 | linkuj "


Można pisać bez sensu, można pisać nawet z przesadą.



Ale wypisywanie idiotyzmów?

Kaczor!

Który to?


Aaaa...



siadaj!


Dwa!

Co za techniczny kretyn!
A takiego pięknego syna urodziłam.


.
ajk
| 21:38 czwartek, 6 lipca 2017 | linkuj Wypracowanie bardzo dobre.
Błędy ortograficzne.
Siadaj.
Niedostateczny!
Ty stary grzybie.
Ciągnie grzyb do grzyba.
Tow. Tajemny Czarny Canyon MATRIX | 21:02 czwartek, 6 lipca 2017 | linkuj .



Góral przebierający buty na stoku Czerwonej Góry nie znalazł ŻADNEGO grzyba.

A my byliśmy później w matni błędnych szlaków niepotrzebnych, więc pchając Czarnego Canyona z powrotem pod stok - znalazłem potężnego BOROWIKA na dwie ręce.

I co?

Zerwałem, pooglądałem - po czym postawiłem go tam gdzie rósł, do góry dnem.

Tak mnie to już nie obchodziło. Zupa grzybowa z borowika została w lesie.


Na szczęście my się z tego zaklętego lasu wydostaliśmy przed północą. I tak samo bez grzyba, jak Góral.




.
Tow. Tajemny Czarny Canyon MATRIX | 17:28 czwartek, 6 lipca 2017 | linkuj .



Aleś to genialnie wszystko napisał...


Kydryński takich przygód przez 10 lat w Afryce nie przeszedł jak ten nasz duet w ciągu jednego dnia walki z enduro!

Chwała Bohaterom!


Że opisałeś te wszystkie pagórki i łąki zielone nad Lesistymi pałami rozciągnione - wielki szacun. Jak dobra, ale to bardzo dobra lekcja żywej geografii.

Jak bym tam znowu był i walczył z: kleszczami, głodem, żerdziami, żmijami, Czechami, zielonym zasranym szlakiem rowerowym chyba w snach i niebieskim pieszym prowadzącym w kółko donikąd.

Nie napisałeś z grzeczności, że mi naprawdę pod koniec odcięło prąd. Musiałem odbić się od dna. Tam gdzie zgubiłeś okulary.

Napisałeś genialnie w bergmanowskim stylu o moich poziomkach, na Ścianach. Tak, tego smaku nie zapomnę: pełno ich przy otwartej trasie. Już wiem, do czego służą nakolanniki: klęczysz i jesz poziomkę za poziomką. Smullstronstallet...


--------------

Rada:
nie zaczepiaj krów, gdy leżą.

...bo wstaje nagle byk i gubisz orientację.


--------------


Dzięki za przeżycia, prawdziwe, naturalne, ciężkie.

ENDURO DLA MOCNYCH SERC!



Najlepsze jazdy, najlepsze tereny, przepiękne widoki... Zdjęcia wyszły znakomicie nawet w najniższej rozdzielczości.


I want more...




.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]