Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 58.00km
  • Teren 33.00km
  • Czas 04:43
  • VAVG 12.30km/h
  • Temperatura 28.5°C
  • Podjazdy 448m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bryzy powiew, szum fal

Piątek, 29 czerwca 2018 · dodano: 04.07.2018 | Komentarze 0

Kolejny velo_duet na ziemi świdnickiej, bo piastowskiej jak polski jest orzeł i bocian też

TżM
opierdziela na dzień dobry "głupią babę za kierownicą" (jest za co) zaraz po wyjeździe z domu,
co wykonuje manewr wyprzedzania rowerzysty na skrzyżowaniu i skręt w prawo tuż przed hamującym, a jadącym z góry rowerem.
Cud, że się udało zahamować!

Start velo_duetu:
14:57
dużo słońca
silny wiaterek

W Gruszowie wjeżdżamy w teren.
Zaliczymy 33 km po wertepach, krzaczorach, piaskach, pagórkach i wzgórzach Równiny Świdnickiej.

Im dalej w las, tym więcej chmur.
W Goli bocianie gniazdo na starym kominie.
Kolejna polna droga, niektórzy mają chrapkę na śliwki.
Skrót do Jeziora od Maniowa (zamiast jechać w dół asfaltem).
Przystanek Jezioro Mietkowskie, które razem z rodziną budowaliśmy w minionej epoce i minionym wieku,
a ojciec leżał pod drzewkiem, a ja w szoferce razem z niepełnoletnim bratem bez prawa jazdy za kierownicą sunącym Kamazem po krzywych drogach i wertepach budowanego sztucznego jeziora.
Potężna kłoda, na której wędrowiec może przysiąść. 
Wakacje nad tutejszą wodą?
- Nieporozumienie.
Ku zaskoczeniu szum fal i bryza - namiastka morza.
Suniemy po wale, potem zawzięcie wyszukujemy dróżek po północnej stronie Jeziora (tu nigdy nie byłem).
Przynajmniej zobaczymy ten polski syf nad wodą.
Tłumy wypoczywające w śmieciach.
Kumaki 
Znalezione w lasku okulary Uvex.
Opłacał się tędy przebijać.
Tysiące owadów na nas napada, jakoś przejeżdżamy węsząc dróżki przy jeziorze.
W końcu odbijamy dróżką do 
Imbramowic.
18:50
Lokomotywa + 2 wagony  z napisem Ciechocinek
- Nie ma takiej stacji jak Ciechocinek!

Pyszczyńska Góra
Podjazd nader lekki... (do góry jadę po raz pierwszy).
Polana zarośnięta kukurydzą, ogranicza widoki.
Przemykamy szybko przez szczyt obok skały i ostry zjazd ku Pyszczynowi.
Kruków - ciekawa numeracja przy domach.
Owczarek wylatuje na mnie...
Podjazd na Krukowską Górę - przerwa.  
Wiaterek, chmurki i słońce w mleku.
Na horyzoncie, hen, hen, Twój dom.

Pierdolino w Mrowinach o 20:15.
Jak kiedyś mówiliśmy, że szybka kolej transsyberyjska tędy pojedzie (szybka w polskim znaczeniu to max. 140)
Kolejny zachód słońca (podwójny).
Znowu był szpaler drzew i słońce w tle.
Chłód od pól.
Meta dla mnie:
21:40
Jeszcze niektórzy z nas mają przed sobą 25 km:
Jeszcze osiedlowa Dżabka.
- Ja doma, Ty damoj!

7 godzin w siodle.
Temperatura +22 C
Ogólne nudy i ból, komu się by tak chciało kurzyć po bezdrożach równin i pagórków?

TżM - kolejna setka przekroczona: 107 km, dotarł tuz przed północą.
Za chwilę pobudka, na szychtę do bieda szybu marsz skoro świt.

To zaczynamy terenową jazdę. Skrót Gruszów-Gola:

To widzę po raz pierwszy, bo jedziemy boczniakiem w Goli:

Skrót polny Gola-Maniów Mały:

Różne odmiany zbóż, to jęczmień, a tam to pszenica (albo na odwrót):

Polska tradycja - pałac w ruinie (Maniów Mały):

Jezioro Mietkowskie i Pyszczyńska Góra:

Skrót polny do jeziora z Maniowa:

Nasze kluskosląskie morze:

Jest bryza, są fale, są mewy- płaczki, są kite-surferzy i jest moczenie wędek w wodzie:

Są samoloty (dzisiaj trzy):

Pełen romantyzm w delfinie_um:

Sztuczne koryto Bystrzycy:

Widok na Ślężę:

Tam jest Twój dom, na horyzoncie z wystającą Chełmca kopułą:

Borzy_gniew:

O, jakiś bezdrzewny brzeg.

Bo_rzygniew. Akcent zależy od nastroju pacjenta:

Wzgórza Kiełczyńskie, Góry Sowie, Pogórze Wałbrzyskie:

Widoki od północnej strony jeziora. Ścieżkami przez las:

jedziemy, albo po piachu:

Udało się objechać (do Domanic prosto, a my odbijamy w prawo): 

Odbijamy od jeziora w stronę Imbramowiczów:

Teraz na Pyszczyńską Górę:

Podjazd z Imbramowiczów:

Widoki:

Do domu daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleko!:

Przy dokładnym przyjrzeniu się - widać Śnieżkę na tym zdjęciu:

Skała na szczycie Pyszczyńskiej Góry:

Tam byliśmy, jeszcze przed chwilą:

Krukowa Góra:

Kruków, czy Wronów?

Pyszczyńska Góra widziana z Krukowej:

Zjazd z Krukowej Góry w stronę Mrowin. Jedyny minus, że weszła tu pod górę Strefa żarowska i budują w połowie podjazdu drogę...:

Kalno-Wierzbna. Już zachodzi/wschodzi czerwone słoneczko:


Velo_duet: Niegoszów_Wilków_Gruszów_Stefanowice_Gola Św._Maniów Mały_Jezioro Mietkowskie_Borzygniew_Imbramowice_Pyszczyńska Góra_Pyszczyn_Kruków_Krukowska Góra_Mrowiny_Kalno_Wierzbna_Bagieniec_Zawiszów





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]