Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 93.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 07:12
  • VAVG 12.92km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 1154m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

W królestwie granitu i rzepaku

Piątek, 6 lipca 2018 · dodano: 07.07.2018 | Komentarze 1

Velo_duet
z cyklu kiedy byliśmy młodzi
czy dojedziemy dziś nad morze
czy słońce nas spiecze
czy droga lekką będzie 

Start:
9:40
Pogoda wymarzona, całkowite zachmurzenie 
Spotkanie w Pełcznicy
Skrót na Pogórzu Świebodzickim z Pełcznicy przez ulicę Zamkową do Cieszowa (nowość)
Po drodze czereśnie maliny i jeżyny
Grabnik 425 m - rozgrzewka
Zapętlamy się
suniemy przez pole gryki
i do punkty wyjścia

Chwaliszów:
szukamy skrętu zielonego szlaku
Jeździmy w tę i we w tę
Nie znajdujemy
Tylko ładowanie kłód i ucieczka przed pędzącą ciężarówą wypełnioną po brzegi kłodami
Trudno się mówi, trochę główną drogą na Dobromierz, ale ruch minimalny.
Przystanek Pietrzyków:
w królestwie pełzających gadów
Suną gady po asfalcie
wiją się, o mały włos nie przejeżdżamy kołami
inne już przejechane
dziwne domy
Szukamy skrótu polnego do DK 5
Nie ma
wracamy - punkt widokowy na Chełmce i Wzgórza Strzegomskie
Już chmur mniej i jakby gorąco.
Twardota 381 m - to jest północny kraniec Gór Wałbrzyskich
zielony szlak pieszy do Świn obok strzelnicy i przez ścieżkę dydaktyczną ochrona siedlisk
wkraczamy w królestwo zbioru rzepaku
Najlepszy zjazd
polna droga bez dziur i innych kamieni i nierówności

Przejazd przez budowę drogi ekspresowej S3 na Lubawkę za Wiadrowem, że aż się kurzy za nami
O mały włos  nie przejechaliśmy jaszczurki
Przystanek Gniewków syn kamieniarza
pod czereśnią
Wkraczamy w królestwo granitu
Wjazd na niebieski szlak
dzisiaj go zgubimy kilka razy i będziemy się przedzierać przez zboża, chaszcze, kamienie, łąki  w jego poszukiwaniu
Czeska Góra 321 m

Znowu gubimy szlak i dzięki temu przeganiamy samochód
i oglądamy Nizinę Śląską z Jaworem i Legnicą w tle
Przystanek:
Rogoźnickie Wzgórza 
Łopuszna 260 m (łąkami podjazd)
Gęsie Góry
Jedlice 354 m 
świetne miejsce do treningu mountainbike'owego
dzięki Tao zaliczamy to miejsce
I super podjazd na sam szczyt kamienie, korzenie, wąskie ścieżki
motór nas przegania....

W poszukiwaniu szlaku przeprawa przez zboże 
potem przez stertę kamieni na skraju pola/lasu tarasujące swobodne przejście.
Góra Świętego Jerzego 353 m/ Góra Krzyżowa 353 m
Przystanek Strzegom:
Rynek
Jest w końcu Lidl

Skrót polny na Olszany
strasznie zarośnięte - walka z zaroślami
Lisiec 256 m

Olszany?
Nie wiem jak wyglądają, jechaliśmy od zaplecza
Ciernie:
około 21:30 koniec velo_duetu
Teraz wieczorny chłód i jeszcze lepsza i szybsza jazda
Przejeżdżam tory za Cierniami, a tu po minucie pociąg, jest system dźwiękowo-wizualny, więc spoko.
Meta:
22:18
12 i pół godziny w siodle

Poranek z cudowną aura na długodystansowa jazdę:

Skrót Pecznica- Cieszów:

Koniec skrótu z Pełcznicy z widokani na Równiny i Masyw Ślęży:

Cieszów:

Góra Grabnik przed Cieszowem:

Koniec Chwaliszowa:

Chwaliszw

Pietrzyków, pałac:

Pietrzyków GS:

Pietrzyków z widokiem na Chełmiec:

Widok w druga stronę na Wzgórza Strzegomskie:

Podjazd pod Twardnik, najdalej na północ wyciągniętą część Pogórza Wałbrzyskiego:

Teraz się zacznie najlepsza duo_jazda w dół:

Przed nami Kłaczyna:

Tak Twardnik wygląda już zza Kłaczyny:

Wiadrów. Praca wre, aż krzy się, a karawana jedzie dalej:

Gniewków:

Już Wzgórza Strzegomskie:

Teraz podjazd:

Ale wcześniej przerwa na czereśnie. W tym miejscu osigamy 50 km trasy:

Gross-Rosen:

Gęsie Góry przed nami:

Tam się wdrapiemy, na tę polanę:

Zboczyliśmy ze szlaku i dzięki temu zaliczymy Wzgórze Jedlice:

Na prawdę wymagająca końcówka. Widoki świetne:

Ale najlepsze przed nami. Podjazd, single track po granicie i korzonkach:

Po zjechaniu z Gęsich Gór:

Ostatnie podjazdy tuż przed Strzegomiem. Ale wcześniej szukanie szalku po polach, zbożach i kukurydzach z GMO. Przed nami Góra Św. Jerzego:, a za nią Strzegom:

W końcu go mamy (jasny szlak, ma się rozumieć):

Zachód słońca z drogi polnej Strzegom-Olszany. I walka z zaroślami przez 3 km:


Velo_duet_Słotwina_Milikowice_Ciernie_Świebodzice_Pełcznica_Cieszów_Chwaliszów_Pietrzyków_Twardota
_Kłaczyna_Celów_Wiadrów_Gniewków_Czeska Góra_Gross Rosen_Gęsie Góry_Góra Świętego Jerzego_Strzegom_Olszany_Ciernie_Milkowice_Słotwina





Komentarze
Czarny Gad ze stajni Canyon Matrix | 22:52 piątek, 3 sierpnia 2018 | linkuj .

Tak...

Został mi w głowie ten czarny drobniutki rzepak sypiący się tonami z kombajnu na traktorowe dwie przyczepy,

gdzie my siedzimy pod czereśnią z gałęziami czekającymi na nas na ziemi...


Zjadłem z kilo dzikich słodkości, apogeum tej uczty rozegrało się na stromym zboczu Wzgórza Jedlice: kupa była nie do zatrzymania a papierem mnie wspomogłeś, dzięki.



Tam, w tej suchości - piękna ciemnozielona kukurydza na martwej ziemi...
Szczyt inżynierii genetycznej ery zombi iPhone.



Piękna, długa, wspaniała jazda po polach, ścieżkach i górach...



Do takich extremalnych wyjazdów mam największy sentyment i zawsze jestem chętny.
Po to mam rower.


...a że wracałem przez lasy w środku nocy, po czym o 05:00 pobudka - do roboty! - to nic,
energii miałem za trzech!


.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mawia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]