Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.40km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 16.24km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 405m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórze, czyli zdam jak jutro będzie noc polarna, a po jutrze czerwiec

Sobota, 13 kwietnia 2019 · dodano: 14.04.2019 | Komentarze 2

Trasa_Słotwina_Witoszów Dolny_Kohlenberg_Witoszów Górny_Witosz_Kieferberg_Witoszów Górny_Witoszów Dolny

z velo_cyklu "Pożegnanie z Grenzbergiem"

ponuro_mrocznie
ekstremalne warunki
tylko jechać
słońca od kilku dni nie widzieliśmy na tych ziemiach wyzyskanych

dwie kurtki - dziś dadzą radę
potrójne skarpety to za mało...

na początku (jakby krople, ale chyba mi się zdawało...)
się zagrzewam w tym ubranku,
ale
cierpliwi będą nagrodzeni


Po drodze miałem mżawkę, potem takie białe, osiada na kurtce i topnieje – o, śnieg – przypomniałem sobie.
Na Pogórzu nie było tak źle (śnieg delikatnie się topił na mnie, dopiero po zjechaniu na główną drogę – potop, tu w dolinie padało i pada. 10 km jazdy w deszczu + jeszcze chlapie od asfaltu i tylko 3 stopnie (a było 7 )
„Witamy rzodkiewki, pierwsze witaminy wiosny”.
Przy okazji rower się umył, choć błota nie było, dopiero jak przejechałem przez pole to się ubrudził.
...................
omijam wieś potem przeskakuję na Książański Park Krajobrazowy
mój ulubiony podjazd obok sadu
śnieg już na górze, potem deszczyk  i znowu śnieżek
jadę do wiaty pod Witoszem (458 m), kilka minut przerwy, a śnieg padał i padał...
para z ust - pora wracać w ciepłe pielesze
powrót przez drogę mchów
im dalej od Witosza, tym już mniej opadów, a w zasadzie przestaje
w stronę wzgórza Kiferberg
tutaj po polu, trochę przylgnie błota
jeszcze wjeżdżam na Kieferberg (365 m) bo nie zarośnięte i widzę ścieżkę (wjeżdżam po raz pierwszy) - tu niesamowite dróżki dla zuchwałych motocrossowców, rowerem zjazdu nie ryzykuję na tych piaskach rozmytych....
dopiero Witoszowy mnie zleją (deszczem i kałużami)

Dziwne, sobota i żadnych rowerów po drodze (prócz miejscowego w Witoszowie).


Nastrojowa Ametystowa Droga:

Tradycyjnie polami omijam Witoszów Dolny:

Teraz z drugiej strony:





W oddali Ametystowa Droga:

Wjazd do lasu na mą ulubioną dróżkę:





Śnieg:



Wiata pod Witoszem:

Mroczne klimaty:

Jakby wiosna:

Widok na Równinę Świdnicką spod wzgórza Kieferberg:








Komentarze
ajk
| 21:01 poniedziałek, 15 kwietnia 2019 | linkuj Dla mnie realne, bo po nich jeżdżę :)
grigor86
| 19:40 poniedziałek, 15 kwietnia 2019 | linkuj Wyśnione ścieżki tam masz.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ienat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]