Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 12.00km/h
  • Temperatura 255.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tatusik, czyli jak łatwo przylepiać etykietki

Środa, 15 lipca 2020 · dodano: 18.07.2020 | Komentarze 2


z velo_cyklu rowerowych plag
tym razem
roje komarów i lotny piach

po deszczach niespokojnych 
będzie
błoto po pachy

i było
ale unikałem
przed komarami uciekałem
i pod piachem się uginałem

na początku podjazd przez Globus w stronę Kamianki przez Brzuchowicki las
(tu kolejna zmora, drogi bez asfaltu, po przejechaniu kilku aut, tumany pyłu nacierają na mnie)
jadę bocznymi dróżkami 
cel skrót przez las z Riasnego do Brzuchowic
zbadam nowe dróżki w ciemnym lesie
chwilę to potrwa, zanim ją znajdę

Riasne 2
wjazd do lasu, jadę na wprost
przez łąkę, tutaj tracę orientację, biorę kilka dróżek, nici z tego
przeogromniaste bajora, ale da się ominąć
wracam na początek Riasnego 2
nie daję za wygraną
powrót
tym razem
skręcam  w lewo
przez kolejną łąkę z wysokimi trawami
i ogar poszedł w las
idzie jakieś dziewczę, więc jestem na właściwej drodze
dzwonię by mi ustąpiła miejsca 
idzie jeszcze rodzina, kobieta obmachuje się gałązką z liśćmi — to dla mnie znak
przy zejściu z roweru, bo trzeba omijać kałuże i trochę się przedzierać przez zarośla
atakują mnie roje komarów
na szczęście to tylko 1.5 km przez las

teraz przez Brzuchowice
pojadę przez park (tędy jeszcze nie jechałem)
potem nad jeziorem (tu jeszcze nie byłem)
w tle roztoczańskie wzgórza — ładne widoki
jadę tędy, bo chcę odnaleźć dróżkę do drogi Brzuchowice-Lwów
przez las od północy
najpierw podjazd asfaltem
tu ciekawostka
po obu stronach ulicy naprzeciw siebie seminarium duchowne i Świadkowie Jehowy w okazałych siedzibach
teraz najciekawsze przede mną
mapę mam w głowie i w plecaku, ale często odbiega ona od rzeczywistości, 
szukanie dróżki, 
wiadomo, jak będzie w terenie po ostatnich deszczach
+ piaszczyste podjazdy i zjazdy, zapadające się pod kołami
roje komarów
i zawalidrogi
najpierw skręcam oczywiście tam, gdzie nie powinienem w stronę austriackiego fortu, pod który jest masakrycznie nachylony podjazd na końcowym fragmencie
widzę, że to nie ta
wracam, potem odbijam w prawo, lewo, już sam nie wiem, w którą
ale znajduję tę białą od piachu dróżkę!
jadę, podjazd OK, mimo tego piachu
końcówka już się nie dało wjechać, bo grzązłem i grunt się pode mną obsypywał +
inwazja insektów
po kilkunastu metrach szybko w siodło i zjazd
przez chwilę byłem zdezorientowany w tym mrocznym lesie
ku memu zdziwieniu docieram
do miejsca zabójstwa lwowskiego poety Iwasiuka (już tu byłem z zeszłym roku)
bo planowałem znalazłem równoległą dróżkę biegnącą kilkaset metrów na zachód
no to jestem w domu
dalej teren znam
czeka mnie przez kilkadziesiąt metrów ucieczka i bieg z rowerem
jak po wydmach (tu taki ciekawy odcinek drogi)
a jak wsiadłem to po chwili
z piaszczystej wyrwy spadłem 
aż się koło tylne poluzowało
decyzja 
koniec!
nie wystawiam swego ciała NA ŻER KOMAROM
pojadę po DDR Brzuchowice-Lwów
po krótkim odpoczynku przy wjeździe do lasu
wyruszam
po drodze sporo rowerzystów
z przeciwka jedzie kilkuosobowa grupa
a ten z przodu krzyczy:
- "Tatusik"
widocznie pomyślał, że już nie mogę pod tę górkę jechać (he, he, he)
nie wiedząc zupełnie, że wyłoniłem się z tych gąszczów, piachów, komarów, błot i podjazdów z wiatrołomami
odbijam z DDR w stronę cmentarza hołoskowskiego, dzięki temu ominę tę zatłoczoną DDR, hałas od aut
i uniknę podjazdu
teraz mam przez las chwilę pod górkę, a potem już tylko w dół
i nowo budowaną drogą do rogatek Lwowa
tym razem jadę pod cerkwią, aby po chwili wrócić na drogę, którą zawsze wracam

4 godziny w siodle
Trasa_Lwów_Kamianka_Riasne_Riasne 2_Brzuchowice_Gołosko_Zamarstynów_Lwów


Kierunek Brzuchowicki las:

Kierunek Kamianka, trochę w górę:



Pierwszy mój dziś las — w poszukiwaniu drogi:

Brzuchowice:

Brzuchowice, jezioro. Tu zajechałem po raz pierwszy:

Nie tędy droga:

Szukanie dróżek w mrocznym, zakomarzonym lesie:

Podjazd Nie wiem, czy jestem na dobrej drodze:

Tu już byłem, miejsce zbrodni KGB na lwowskim poecie Włodomyrze Iwasiuku:



Wyłaniam się z lasu, mam dość jazdy z komarami:

Beton w narodowych barwach:

Widać postęp w budowie drogi z od Cmentarza Hołoskowskiego na Zamarstynów:

Dzisiejsza trasa: 






Komentarze
ajk
| 19:25 niedziela, 19 lipca 2020 | linkuj Tak. Na razie przeze mnie nie zbadane. Ale jest w czym wybierać. Krótkie ostre zjazdy i podjazdy. Dużo piaszczystych ścieżek. Wiatrołomów nikt nie usuwa. W zeszłym roku nie było w ogóle błot w terenie, ale jak już się w tym roku rozpadało, to masz ci, do wyboru, do koloru.
grigor86
| 19:21 sobota, 18 lipca 2020 | linkuj Świetne ścieżki.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dwudz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]