Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 35.20km
  • Teren 14.10km
  • Czas 02:47
  • VAVG 12.65km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót lata, czyli śpiewające szyny

Czwartek, 9 września 2021 · dodano: 16.09.2021 | Komentarze 0


z velo_cyclu: Te pagórki zielone


pogoda letnia
ani jednej chmurki
start: 13:30

przez Zniesienie
potem przemysłową dzielnicę
kurzy się nieźle z tych dróg...
ale jest skrót po śmieciach

Malechów — tu nieznane mi pagórki i dróżki 
malownicze miejsce, niestety stopniowo zabudowywane ze wszystkich stron
kolarz, o dziwo, pozdrawia mnie
meandruję dróżkami
liczne podjazdy i zjazdy

Kierunek Grzybowice Małe
plan przejechać po krzaczorach
u podnóża Czarnej,
najpierw nad torami, potem przy torach w końcu poniżej
polna droga zarośnięta...

słyszę z góry głosy — to pracownicy kolejowi, coś grzebią na towarowej linii obwodowej
widoki na stawy i łabędzie...
czepiają się mnie rzepy
nawet są tu barszcze Sosnowskiego, mijam je ostrożnie
2,5 km strasznie się dłuży
śpiewające szyny

podjazd przez Grzybowice Małe (dwa lata temu jechałem)
między działkami i domami miejscowych
ale dzisiaj słonecznie i ciepło, różnica wzniesień 88 m (254-342)
pies mnie chwycił zębami (kundel wredny)

wjeżdżam na leśną drogę (nawierzchnia bita) łączącą Grzybowice i Brzuchowice
trzy auta mnie mijają (znowu się kurzy)
więc odbijam w prawo (tu byłem na wiosnę)
potem ciekawy, długi wąwóz — jadę, jadę i końca nie widać 
myślę sobie, że ten wąwóz kiedyś musi minąć
zawalidrogi, trochę błota
raczej się nie kończy, widzę trzy warianty
odbijam w lewo i podmarsz na Osowę
zdaje się, tu byłem na wiosnę z drugiej strony...
potem kilka skrętów, ponownie zawalidrogi i zjazd
dojeżdżam do głównego traktu (po którym śmigają samochody między Brzuchowicami i Grzybowicami)
ale odbijam na inną dróżkę, więc skrócę dystans

szybki powrót DDR Brzuchowice-Lwów
przez Staw Stosika, potem jeszcze podjazd pod Hołosko

powrót: 18:05
4,5 h w siodle

Trasa: Lwów_Malechów_Maliniaki_Podłóżki_Grzybowice Wielkie_Grzybowice_Małe_Osowa_Brzuchowice_Lwów

Ze Zniesienia w stronę dzielnicy przemysłowej:
Trochę śmieci, ale da się jechać:

Malechów. Złota kapliczka:

Malechów. Kościół:

Wjazd w teren za Malechowem:

W oddali roztoczańskie wzgórza (Michałowszczyzna, Czarna i inne):

Widok na wzgórza we Lwowie z Wysokim Zamkiem (TV wieża):

Malowniczy, pofałdowany teren. Co chwilę podjazd/zjazd:

Krzyż strzeże śmieci:

Podłóżki:

Rekultywacja wysypiska śmieci:

Znowu roztoczańskie wzgórza:

To, co wyżej, tylko bliżej:

Kolejny zjazd:

Kolarz się załapał:

Zjazd i podjazd:

Zjazd na Grzybowice Wielkie:

Czarna. Z tej strony jeszcze nie byłem:

Czarna:

Teren podmokły:

Kierunek Grzybowice Małe, Jak widać ciężkie trawy i zarośla:

Po niebieskim stawie pływają łabędzie:

Grzybowice Małe:

Grające szyny:

Grzybowice Małe. Widok w stronę Wólki Hamuleckiej:

Czarna:

Podjazd przez dacze w stronę lasu:

Droga z Grzybowic Małych do Brzuchowic:

Początek wąwozu:

Wąwóz:

Wychodzę z wąwozu (podmarsz). Osowa daje czadu:

Wylot z Brzuchowic na Lwów:

Staw Stosika. Pięcioro Ninja czeka na El Niño:

Dzisiejsza trasa:






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]