Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25634.70 kilometrów w tym 7046.65 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95973 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Góry Wałbrzyskie

Dystans całkowity:7520.00 km (w terenie 1597.05 km; 21.24%)
Czas w ruchu:479:55
Średnia prędkość:14.91 km/h
Maksymalna prędkość:474.00 km/h
Suma podjazdów:21592 m
Liczba aktywności:182
Średnio na aktywność:41.32 km i 2h 43m
Więcej statystyk
  • DST 26.40km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 12.47km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kładą asfalt kładą

Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 20.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_ Witoszów_Pogorzała_Poniatów_Nowy Julianów_Kozice_Wałbrzych

Kolejny wyjazd do Wałbrzycha na weekend.
Wiaterek silny trochę przeszkadzał. Ciepło, choć przez las ciut chłodno.
Kładli nowy asfalt od tablicy z napisem Wałbrzych w stronę Poniatowa. Ruch wahadłowy.
Ale pod górę zasuwam szybko lewym pasem. Oczywiście nie zdążam dojechać i sznur amochodów jadzie z przeciwka tym samym pasem, ale się mieścimy. Tak szybko tu pod górę jeszcze nie jechałem :{)}}}}}
Dalej polną drogą na Julianów. W Kozicach odbijam w prawo i jadę przez las oraz następujące ulice: 
Świerkową, Pułaskiego, Chrobrego, Starachowicką.  

Spod wiaduktu jadę jak zwykle do Julianowa polnym skrótem. Widok na Wałbrzych:

Lato w pełni:

Ulica Świrerkowa. Panorama Wałbrzycha z innej perspektywy. W tle Trójgarb:

oraz Chełmiec:

i wciąż te szyby:




  • DST 24.50km
  • Teren 1.90km
  • Czas 01:20
  • VAVG 18.38km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Wałbrzycha

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 21.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Wałbrzych_Poniarów_Pogorzała_Witoszów Grn._Witoszów Dln.

Po piątkowym czeskim maratonie, sobotę "przeleżałem" w gościnnym Wałbrzychu.
Trza jednak wracać do domu.
Wałbrzych - 14:25 
na rogatkach Świdnicy - 15:29
w domu - 15:45
jechałem obwodnicą donikąd
potem koło szpitala
potem wyjechałem koło KFC
potem na skrót do Poniatowa koło kościoła Josepha Workera
i dalej tradycyjnie przez Pogorzałę - Witoszów

Wałbrzych z góry. W oddali Podzamcze i strefa oraz kościół Josepha W.:

Takie chmury to lubię:

Pogoda wyśmienita. Za chwilę koniec podjazdów na dziś:

I jeszcze rzut oka na Góry Czarne i Borową:




  • DST 115.00km
  • Czas 08:00
  • VAVG 14.38km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czeski maraton

Piątek, 4 lipca 2014 · dodano: 17.12.2015 | Komentarze 0

Powrót do Czech na rowerze...
Ostatni raz byłem 10 lat temu, w 2004 r.
Dzisiaj jadę też po raz pierwszy sam.
W sumie to jadę na weekend do Wałbrzycha... :{)}}}}}

TRASA:
10:39 Świdnica
10:58 Lubachów / Złoty Las
11:19 Dziećmorowice
11:38 Wałbrzych / Rusinowa
11:54 Wałbrzych / Gaj
12:30 Wałbrzych granica miasta przed zjazdem do Unisławia
12:56 Mieroszów
13:18 - 13:31 Granica przed Zdońovem 
13:54 - 14:05 Adrszpach
14:33 Krćmov
14:44 Hodkovice
14:57 Janovice
15:12 Jivka-Vernerovice
15:30 Vapenka
15:44 Vlasenka
15:54 Ceska Metuje
15:58 Dedov
16:00 Javor
16:13 - 16:22 Teplice nad Metuji 
16:26 Bohdasin
16:38 Vernerovice
16:46 - 17:16 Mezimesti 
17:31 - 17:37 Sarostin – granica 
17:38 Golińsk
17:44 Mieroszów
18:01 Kowalowa
18:17 Unisław
18:43 - 18:52 Rybnica Leśna 
19:04 Wałbrzych nad Glinikiem Starym
19:39 Wałbrzych - TżM
 
9 i pół godziny w siodle!

Pogoda słoneczna, chmur jak na lekarstwo.
Cóż, nie będą ściągać nakrycia głowy.
Do Wałbrzycha jadę przez Złoty Las/Dziećmorowice.
Dalej Przez Gaj/Glinik Nowy do Mieroszowa.
Dojazd do granicy zajmuje mi ponad dwie i pół godziny.
Przekraczam ją w Zdońowie.
Kiedyś nie było tu asfaltu do granicy - teraz jest.
Objechałem Adrszpaszko - teplickie skały dookoła.
Plan był trochę inny, skręcić w miejscowości Jivka-Vernerovice przez wieś Skaly i wyjechać w Teplicach. Tam szlak rowerowy przecina park narodowy.
Oczywiście przegapiam skręt bo fajnie jedzie mi się w dół...
Zgodnie z zasadą - nie wracam. Dojeżdżam do Czeskiej Metuje. Tu już drogę dalej znam.
Zaliczam więc dzisiaj nowy odcinek Horni Adrszpach-Czeska Metuje.

Po drodze jakiś Czech przy swoim domu mnie dopinguje, klaszcząc w dłonie i krzycząc jakieś niezrozumiałe słowa.
Potem nawet jacyś Czesi w samochodzie pytają mnie o drogę do jakiegoś zameczku. A ja im na to:
- Ne vim...
Kobieta w aucie sfrustrowana krzyczy do mężczyzny:
- No nie, nie wie!

W Mezimesti w miejscowym centrum handlowym zakupuję dwulitrową butlę wody. Dobrze, że wziąłem ze sobą czeskie monetki.
Jeszcze tylko 30 kilometrów do celu i tylko dwa podjazdy. Zajmuje mi to dwie godziny.
I tak oto jadę "na skrót" do Wałbrzycha 115 km.
Jutro sobota, to sobię pożadnie odpocznę.

Mieroszów wita:

Czeska Republika wita:

Gęsi witają:

Adrszpach wita:

Skały witają:


Buddyjska instalacja:

Widok na Horni Adrszpach:

Tradycyjne znaczenie terenu:

Przed tym kościołem miałem skręcić na Adrszpaszko-teplickie skały:

Hasiči, has!:

Już widać Góry Suche:

Ruprechticky Szpiczak, Waligóra itp.:

Nákupní středisko w Mezimesti. Ostatni raz tu byłem w 2011 po drodze do Pragi. Raczej bez zmian. Chociaż Nedelni prodej może oznaczać, że w niedziele mają otwarte:

Czeskie kino z pilnującym go w oknie skrzatem z pałką w ręce:

Czechy są ładne, ale u nas jest piękniej. Tuż za Kamionką:

Mapka przejazdu przez Czechy. "Tylko" 42 km:




  • DST 25.20km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:20
  • VAVG 18.90km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Wałbrzycha

Środa, 2 lipca 2014 · dodano: 20.02.2016 | Komentarze 0

RASA_Wałbrzych_Poniatów_Pogorzała_Witoszów Grn_Witoszów Dln.  

Po trzech godzinkach i herbatce, wychodzę kilka minut po 17.
Brak deszczu, pochmurno, wiaterek.
Jadę do Poniatowa przez Pocztową, Legnicką, Gieserską.

Tym razem robię skrót przez Poniatów. Ulica Rodziny Burczykowskich:

Za chwilę zjazd do Pogorzały:




  • DST 37.10km
  • Czas 02:24
  • VAVG 15.46km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Wałbrzycha przez Góry Czarne

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 2

TRASA_Wałbrzych_Rusinowa_Podlesie_Niedźwiedzica_Zagórze_Lubachów_Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca. Dln  


Powrót z Wałbrzycha moją ulubioną trasą przez Podlesie, Niedźwiedzicę, czyli Góry Czarne.
Premiera nowej koszulki Hoever Waldkirche.
Pochmurno, ale ciepło.


Wielka Sowa:

Rybnicki Grzbiet:

Miejsce bez nazwy przed zjazdem do Niedżwiedzicy:


Niedźwiedzica, Grodno i Ślęża:

Krowy na tle Sowy:

Jeszcze raz Mała i Wielka Sowa:

Zjazd do Zagórza:

Skręcam na jezioro:




  • DST 29.10km
  • Teren 13.10km
  • Czas 02:48
  • VAVG 10.39km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wałbrzycha, czyli truskawkowa miazga

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Os. nad Potokiem_Milikowice_Ciernie_Świebodzice_Książ_Wałbrzych_Piaskowa Góra_Obwodnica donikąd  

Kolejny weekendowy wypad do Wałbrzycha.
Koniec sezonu truskawkowego, więc zabieram truskawki, co by sie nie zmarnowały.
Zaliczam kolejny odcinek Drogi Węglowej – najgorsze kamienie od drogi do Cierni do ruin pałacu.
Potem koło pierwotnej stacji kolejowej w Świebodzicach i do lwów książańskich.
Koło ogierów zarodowych i przez łąkę do szlaku rowerowego.
Ostry zjazd przez lasek do ulicy Lubiechowskiej i wzdłuż rzeczki Pełcznicy do kościoła Św. Anny.
 
Dalej przez Piaskową Górę, koło szpitala, mostkiem nad obwodnicą donikąd.
Ostry zjazd i wiraż. Po zjechaniu z mostku, plecak się wyglebił.
   
Potem już na miejscu, zaglądam do plecaka, a tu miazga truskawkowa...

Cztery dni temu tędy jechałem. Teraz koło mam naprawione:

Droga Węglowa. Kamienie były na niej straszne:

Początek drogi do Książa:

Dolina Różaneczników:

Z Książa zjad po łączce. Szukam szlaku rowerowego:

Przebrnąłem przez ostry zjazd. Teraz juz lajcik. Ulica Lubiechowska:

Kościół Św. Anny:

Widok na Podzamcze, Piaskową Górę oraz Chełmiec:

Obwodnica donikąd:





  • DST 48.80km
  • Czas 03:24
  • VAVG 14.35km/h
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Wałbrzycha przez Rybnicę Leśną

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Wałbrzych_Sbięcin_Boguszów_Kuźnice Św._Unisław Śl._Rybnica Leśna_Rybnica Mała_Grzmiąca_Głuszyca_Jedlina_Olszyniec_Zagórze Śl._Lubachów_Bystrzyca Dln  

Wyjeżdżam o 16:05. Powrót z Wałbrzycha na około.
Przez Kuźnice Św., Unisław Śl.
I dalej na Rybnicę Leśną i stamtąd już około 33 km praktycznie w dół do samej Świdnicy
W sumie gorąco nie doskwierało...
Droga z Rybnicy przez las wiedzie w dół, to się ochłodziłem.
W Bystrzycy Dln. wyprzedził mnie kolarz na góralu, a ja siadłem mu na koło, tak się jedzie lepiej, i dowiozłem się do rogatek miasta Świdnica, gdzie byłem o 19:06.
Chilli około 50 km w 3 godziny! Oczywiście zdjęcia po drodze robiłem - to czas super!

Biały Kamień. Widok na Rybnicki Grzbiet:


Chełmiec z kuźnickiej perspektywy:

Masyw Dzikowca:


Rzut oka na Wyżynę Unisławską. Ostatni raz byłem tu na rowerze przed 10 laty... Jedna z ulubionych dróżek:
Widok na Kamionkę i Borową:

Podjazd do Rybnicy Leśnej:

Teraz sie ochłodzę. Zjazd do Głuszycy:

Malownicze wiodki po drodze:

Naród intensywnie i tłumnie jeździ:

To już Głuszyca.




  • DST 29.00km
  • Teren 1.30km
  • Czas 02:13
  • VAVG 13.08km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wałbrzycha

Piątek, 6 czerwca 2014 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0

TRASA_Witoszów Dln._Modliszów_Stary Julianów_Nowy Julianów_Kozice_Wałbrzych  



Kolejny wyjazd  na weekend do TżM.
Wychodzę tuż po 11:00, więc będzie się można opalić kolejny raz.
Za każdym razem jadę do Wałbrzycha inną trasą, im dłuższą, tym lepiej.
Tym razem walę na Modliszów, przez Julianowy.
Dopiero na końcu trochę terenu zaliczam.
Miałem  odbić w lewo w Kozicach w teren, ale przegapiłem dróżkę...

Droga na Modliszów:

W głębi Ślęża i jeszcze tylko 1 km do górskiej premii:

Między Modliszowem a Julianowymi. Widok na Sowy:

Witamy w Wałbrzychu:


Trochę harców na polnych dróżkach i podjazdów w terenie. Widok na Chełmiec:




  • DST 39.70km
  • Teren 1.40km
  • Czas 02:40
  • VAVG 14.89km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Wałbrzuszka

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 17.12.2015 | Komentarze 0

TRASA_Wałbrzych_Rusinowa_Jedlina Zdrój_Olszyniec_Jugowice_Zagórze Śl._Lubachów_Bystrzyca Grn_Burkatów_Bystrzyca Dln.  

Przyjechałem do domu 19:06
chili 
cała droga zajęła mi 2:40.
Trochę zdjęć zrobiłem 
się nie śpieszyłem.

Przez Jedlinę - serpentyną po kostce,
potem Olszyniec, Jugowice, Zagórze, Lubachów, Bystrzyca Grn, Burkatów, Bystrzyca Dln.
Z Zagórza do rogatek Świdnicy (a byłem tam 18:43.) zajęło mi pół godziny,
W Jugowicach zrobili asfalt, kiedyś była fajna kostka.
Teraz został tylko krótki odcinek pod wiaduktem na granicy Jugowic/Zagórza.
Nie było tak gorąco i przyjemny wiaterek - fajnie.


Moje ulubione Góry Czarne:

Podlesie, Szerzawa i Klasztorzysko:

Widok na Góry Sowie:

Teraz skręt na Jedlinę:

I po serpentynie i kostce do centrum:

Rzut oka na Góry Sowie:

Słupek z nazwami ulic:

Tuż za Jedliną:

Teraz Jugowice:

Zagórze Śląskie:

Tradycyjny zakręt do Świdnicy:




  • DST 29.90km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 8.97km/h
  • Sprzęt Lincoln
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wałbrzuszka po raz drugi

Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 17.12.2015 | Komentarze 0

TRASA_Słotwina_Komorów_Milikowice_Mokrzeszów_Lubiechów_Piaskowa Góra_Szczawno Zdrój_Wałbrzych

Jadę na wekend do Wałbrzycha (do TżM).
W tym roku postanawiam jechać zawsze inną trasą.
Dzisiaj najpierw eksploruję dróżki polne między Słotwiną a Komorowem.
Mijam Małą obwodnicę Słotwiny, oraz przejeżdżam koło byłego folwarku w Komorowie.
Dalej przez Mokrzeszów i przez las do Lubiechowa (po raz pierwszy).
Potem do ulicy Uczniowskiej dróżką nad torami (też pierwszy raz).
Dalej Piaskowa Góra i Szczawno Zdrój.
Nieśpieszna jazda, podziwiam krajobrazy i fotografuję.
Dużo słońca, znowu sie opaliłem. Jak zwykle wyszedłem "W samo południe"...

Za Słotwiną fajnie jest. Widok w stronę flowarku w Komorowie:

Nowy wiadukt dla pojazdów rolnych pod nową obwodnicą:

Widok z komorowskich pól w stronę miasta:

Za chwilę minę folwark:

Widom z Kończyc na Świdnicę i Masyw Ślęży:

oraz na Wzgórza Strzegomskie:

Opieram rower byle gdzie:

Wjazd do lasu przed Lubiechowem. Tym razem w lewo i zjazd po kamieniach:

Dojeżdżam do lini kolejowej 274:

Jedzie pociąg do Warszawy:

Wybieram boczną drogę. przed palmiarnią w lewo nad torami. Dojeżdżam do ulicy Uczniowskiej. Znaczy się to już Wałbrzuch:

Uzdrowiskowe atrakcje Szczawna Zdrój: