Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 35.90km
  • Teren 8.70km
  • Czas 02:09
  • VAVG 16.70km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzie jest skrót do Złotego Lasu?

Środa, 9 września 2015 · dodano: 09.09.2015 | Komentarze 36

TRASA_Witoszów Dln._Witoszow Grn._Wałbrzych_St.Julianów_Modliszów_Witoszów Dln.

Odpowiedź na pytanie w tytule - nie ma, nie ma, nie ma, nie.

Dziś rajd na Pogórzu Wałbrzyskim, ale gdzieś mam ten pociąg i chytrych poszukiwaczy złota.  
Ja mam swój Złoty Las.

Plan na dziś tylko asfalt, myślę sobie, po ostatnich opadach będzie błoto w terenie.
Przyjemnie się zrobiło po 17, gdy dojechałem do Poniatowa - ładne słoneczko. 
W planie było pojechać do Złotego Lasu asfaltem z Modliszowa, ale pomyślałem, że może uda się zaliczyć teren i wyjechać koło ośrodka wypoczynkowego w Złotym Lesie.
Na mapie wszystko wygląda inaczej. Chodzi o drogę leśną z Modliszowa przez Wzgórze bez nazwy (450 m n.p.m.), ale w lesie ścieżka się rozpłynęła, że tym razem w tył zwrot i pod górę po zaroślach. Nic to, jeszcze za chwilę wjadę do lasu. Postanawiam tym razem pojachać na Świdnicę i za Modliszowem skrót przez niedoceniany przez rowerzystów odcinek górski (dojazd do czerwonego szlaku pieszego, a potem na skrzyżowaniu w lesie w lewo na Świdnicę, wyjazd na pierwszym zakręcie drogi asfaltowej na Modliszów). (Po drodze mijam dwoje biegaczy i parę chodziarzy z kijami). Teren ten leży niedaleko miasta, sporo odcinków do treningu (mam te dróżki już w dużym stopniu opanowane). Jednak w tę stronę na Świdnicę jechałem po pierwszy raz, do tej pory zdarzało się tylko w przeciwną do Złotego Lasu (w klasie matrualnej jeżdziło się tamtędy Ukrainą).
Jak to bywa, po kilkudniowych opadach - błoto i ślisko. Nawierzchnia kamienista z dużymi i małymi luźnymi kamieniami, szuterek, nierówności, liście - jednym słowem czad. O mały włos bym nie stracił równowagi na zakręcie na lużnych kamolach, ale gdy mnie podczas zjazdu trochę zarzuciło, nie hamowałem tylko zasuwałem dalej szukając odpowiedniego toru jazdy. 
Powrót do domu, a tu już tylko 14 stopni ciepła.
Da się żyć.

Na razie duże zachmurzenie, ale nie ma silnego wiaterku i można jechać:
Tradycyjny odpoczynek na tle Chełmca:

Już zrobiło się słonecznie. W dali Góry Czarne, Suche i Wałbrzyskie:

Po drodze jak zwykle ładne widoczki:

A teraz w lewo w stronę ambony do lasu w poszukiwaniu dróżki z Modliszowa do Złotego Lasku. Na razie nie wiem, że za kilkanaście minut będę tędy wracał:

Właśnie wracam - nici ze skrótu do Goldenwald:
Skrzyżowanie leśne, obijam z czerwonego szlaku na Świdnicę. Ten leśny odcinek mierzy 3.4 km.: 

Oczywiście Ślęża muss sein:





Komentarze
Lingwista z rowerem od siedmiu boleści | 23:51 piątek, 11 września 2015 | linkuj Jak mogą być nici ze skrótu do Goldenwald? Ja tego nie rozumiem co to jest bo ja jestem Polscy rodzony a na niemieckiej ziemi żyjącym. Tylko kogo to obchodzi może 1000 ludzi w Polsce.
Lingwista z rowerem od siedmiu boleści | 23:48 piątek, 11 września 2015 | linkuj Lingwista z rowerem od siedmiu boleści Bardzo dziękuję kibicom i zbór gotowa za miłe słowa na tej stronie.
Kibic zbór Katowa | 23:46 piątek, 11 września 2015 | linkuj Mi tamten lingwista bez roweru z siedmiu boleścin nie przeszkadza. A tak w ogóle to nic mi już nie przeszkadza, zrobiłem się dobry przez tę stronę o kolarzu.
Tajemniczy żółty Macintosh | 23:45 piątek, 11 września 2015 | linkuj Czyli tylko lingwista z rowerem po siedmiu boleści nie dostał jeszcze Kopa od Robocopa. Zamiast spać - bredzi coś rowerach. I przeszkadza naszemu Kolarzowi z Brodą w planowaniu kolejnych wielkich wypraw na Czomolungmę.
Lingwista z rowerem od siedmiu boleści | 23:41 piątek, 11 września 2015 | linkuj Jako Lingwista z rowerem od siedmiu boleści zrozumiałem, że żyję w kraju niemieckim i nie ma Ślęży. Kolarzu z brodą: przekonałeś mnie, jeszcze bardziej przekonałem się do tej strony o rowerach fajnych.
ajk
| 14:16 piątek, 11 września 2015 | linkuj Drogi Lingwisto z rowerem od siedmiu Boleścin!
Ja nie MÓWIEM, ale PISZEM!
Poza tym, powinno być:
Sobtenberg muss sein!
Tak, bo tu polski jest Cry,
jak polskie jest złoto i niebo, i leń.
Lingwista z rowerem od siedmiu boleści | 14:52 czwartek, 10 września 2015 | linkuj Co to znaczy Ślęża muss sein? To przecież nie jest po języku polskim żyjemy w Polsce i należy mówić tylko po polsku jak Polski jest ten kraj.
Tajemniczy żółty Macintosh | 23:29 środa, 9 września 2015 | linkuj I bardzo dobrze kolarzu z brodą: zakończmy ten stek kopem od Robocopem!
ajk
| 23:29 środa, 9 września 2015 | linkuj Pa pa, bo czka Czor!
Kibic zbór Katowa | 23:28 środa, 9 września 2015 | linkuj Tak czytam i czytam te komentarze i po prostu mi się to nie mieści w mojej łepetynie jak można? Można pisać bzdury, można pisać bez sensu - Paczka czor, ale wypisywanie idiotyzmów?
ajk
| 23:26 środa, 9 września 2015 | linkuj I na koniec
dostaniecie złotego kopa
od Robocopa.
Amen!
Lingwista z rowerem pod siedmiu boleści | 23:25 środa, 9 września 2015 | linkuj Ich bin deutsch und russisch Spion. Ich werde mit dem Fahrrad fahren gern.
Złomiarz Ze szczawiem K | 23:22 środa, 9 września 2015 | linkuj Czekaj Pan czekaj jak niedługo wpadną wszyscy do zło tego lasu i przekopiował 10 m w dół i 10 m w poprzek i znajdą ten skarb złotych do lasu. My już tutaj przekopiowaliśmy połowę torów na 65. kilometrze. Złotym to my tutaj wycieramy już sobie drugi pyłki pyłki pyłki dupska. Mam także coraz większe kłopoty z wysławianiem się chyba jakieś promieniowanie z tych mean ceramicznych tutaj zachodzi na Uczniowskiej w Wałbrzychu. Ale Kopać Ewę będziemy do końca.
ajk
| 23:17 środa, 9 września 2015 | linkuj Lingwista z rowerem od siedmiu boleści - Советский шпион!
Właścicielka Luneczki | 23:16 środa, 9 września 2015 | linkuj Mam nadzieję że panu kolarzowi z brodą nie odbiło się Luneczką. Śliczne małe kucyki firmy Mattel.
Lingwista z rowerem od siedmiu boleści | 23:14 środa, 9 września 2015 | linkuj А что у теперь мне пишешь. Ты думаешь что я ничего не понимаю. А говно!
ajk
| 23:13 środa, 9 września 2015 | linkuj Mi osobiście się odbiło.
Właścicielka Luneczki | 23:12 środa, 9 września 2015 | linkuj Szyneczka z dupsk kolarskich dla mojej Luneczki - to był przysmak nie lada.
ajk
| 23:11 środa, 9 września 2015 | linkuj Даверь
Lingwista z rowerem od siedmiu boleści | 23:11 środa, 9 września 2015 | linkuj Jak można obijać z czerwonego szlaku na Świdnicę?
ajk
| 23:10 środa, 9 września 2015 | linkuj Trza Luneczkie czymś karmić, co nie. Najlepiej kolarską szyneczką.
Sez Krompachy | 23:09 środa, 9 września 2015 | linkuj A ten Dover jest w związku radzieckim?
Właścicielka lunaczki | 23:06 środa, 9 września 2015 | linkuj Biega gdzieś tam moja Psina wśród księżyca. Dawno już nie zaszczekała na kolarza z brodą, oj nie. A tak fajnie dupsko kąsała każdemu kolarzowi. Pozostawiała niejednemu kolarzowi mnóstwo wspomnień z pogryzienia swego dupska od mojej Luneczki. My little pony. Moje małe kucyki. I ludzie z dalekich krajów biegnący po węgierskiej kukurydzy.
ajk
| 23:06 środa, 9 września 2015 | linkuj "Idioto, bo ciem czepnem!"
Irena Nędza
Kobieta w ciąży | 23:02 środa, 9 września 2015 | linkuj Mimo że za każdym razem dołącza się do rozmowy grupa idiotów z rowerami i bez rowerów to i tak uwielbiam ten blog kolarzy z brodą.
ajk
| 23:01 środa, 9 września 2015 | linkuj Wszystko, co mogę Wam powiedzieć:
Luna szczeka, a Kolarz z Bródem jedzie dalej
Tajemniczy żółty Macintosh | 23:01 środa, 9 września 2015 | linkuj Rzeczywiście- z biodrem w wiagrze, bo bez Viagry nijak nie mogę koleżance z brodą dogonić, Bo od razu na ambonę mi ucieka na polu.
ajk
| 22:59 środa, 9 września 2015 | linkuj Chyba lata za mną z biodrem w wiagrze?
Lingwista z rowerem od siedmiu boleści | 22:58 środa, 9 września 2015 | linkuj Myślałem już trzy razy od tego czasu i przymyliłem ozorem pięć razy. I Nijak nie wiem jak można w klasie monstrumalnej jeździć tamtędy Ukrainą.
Tajemniczy żółty Macintosh | 22:55 środa, 9 września 2015 | linkuj Najlepiej dogoń Kolarza z Brodą jak jedzie do ambony na polu - to on ma Rovera. Ale Ci się to na pewno nie uda. Bo Kolarz z Brodą jest jak Nieuchwytny Cień. Jestem jedyny, który może mu jeszcze dorównać biegnąc z kijami i wodą. Oczywiście z wodą w wiadrze.
ajk
| 22:54 środa, 9 września 2015 | linkuj Sez, idź do Dover i tam Ci dadzą w Rover.
ajk
| 22:51 środa, 9 września 2015 | linkuj Te, Lingwista od siedmiu Boleścin, pomyśl ze dwa razy, zanim przemielesz ozorem.
Sez Krompachy | 22:50 środa, 9 września 2015 | linkuj Jestem tu nowy i nie mam Rovera. Co ja muszę zrobić żeby mieć Rovera?
Kobieta w ciąży | 22:49 środa, 9 września 2015 | linkuj Boże i znowu jakiś dziwny tajemniczy temat żółtego Macintosha I lingwisty od siedmiu boleści! Czyż nie można normalnie porozmawiać o Bogu i rowerach?
Tajemniczy żółty Macintosh | 22:47 środa, 9 września 2015 | linkuj Tzn. że w klasie monstrumalnej nie jeździło się tamtędy Litwą, Łotwą i Estoniją.
Lingwista z rowerem od siedmiu boleści | 22:45 środa, 9 września 2015 | linkuj Co to znaczy: w klasie matrualnej jeżdziło się tamtędy Ukrainą?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]