Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 69.40km
  • Teren 21.30km
  • Czas 05:00
  • VAVG 13.88km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błoto, błoto i jeszcze raz błoto, proszę!

Poniedziałek, 10 października 2016 · dodano: 10.10.2016 | Komentarze 7

Trasa_Witoszów_Pogorzała_Witosz_Jeziorko Daisy_Mokrzeszów_Świebodzice_
Pełcznica_Struga_Podzamcze_Poniatów_Pogorzała_Witoszów

Kolejny duet z TżM.
spotkanie z TżM w Pogorzale
Dziś "koło domu"
chili
Pogórze Wałbrzyskie,
deszcze, błoto w różnych kolorach...

Po tygodniowych deszczach, trzeba wyjść ubrudzić rower.

11:44:
wyjeżdżam

Na Równinie 10 stopni, już w Witoszowie mi gorąco.
Nawet słonko się trochę przebiło.

Zaczyna mżyć w Górnym, a w Pogorzale to już nawet silnie.
Czekam pod wiatą na pętli autobusowej, przestaje padać.
Tu już z pewnością nie ma 10 stopni...

Z Pogorzały wjazd w teren, moją ulubioną drogą, odpalamy, podjazd i widoki (patrz foto) 
Błoto spoko na razie...
Na końcu podjazdu zaczyna padać, 
Na Witoszu (456 m n.p.m.) przestaje, a potem znowu zaczyna.

Wyrąbuję się na błocie i patyku....

Trochę krążenia i odnajdujemy dróżkę nad Jeziorko Daisy.

Nie ma co się zatrzymywać.
Jazda.
(o błocie nawet nie wspominam - dziś to nieodzowny atrybut). 

Wyłaniamy się w stronę Mokrzeszowa, tu już nie pada...
Teraz pętla w stronę Lubiechowa i przez górę Radoń (422 m.n.pm.) powrót do naszej dróżki.

Coś z czerwonym pieszym szlakiem pozmieniali...
(żeby nie przełazić przez rzeczkę i tory)

Tutaj mylimy dróżkę i walimy w stronę Mokrzeszowa.
(można w końcu zobaczyć stan ubłocenia po agresywnej i ekonomicznej jeździe...)

Potem skręt i wracamy inną drogą do naszej trasy.
W stronę Świebodzic, przez rzeczkę i tory...
ale Lubiechowska Woda wezbrała i nie da się przejść.
Nazad!
Podjeżdżamy obok działek (wzgórze Janówka, 338 m.n.p.m.) przez pole i zjazd po skoszonej kukurydzy w stronę głównej drogi, ale tu odbijamy między działkami, potem mostkiem nad wezbraną rzeczką.

Potem oczywiście przez tory i pod wiaduktem w stronę osiedla....

W Świebodzicach pogoda jest dziś najładniejsza...
Biedronka; dzikie spojrzenia na zabłocone ubrania i rowery,
ale środku jesteśmy przecież czyści.

Bułka z twardego ciasta.... chce się wyć.

Przerwa obiadowa na końcu Pełcznicy w wiacie, kobieta czekająca na autobus, po chwili wstaje i idzie na drugi przystanek bliżej miasta...

Teraz przez Książański Park Krajobrazowy po czerwonym błocie w stronę Strugi.
Na końcu podjazd i tutaj strugi potoków z góry drogą....
Skrót na Podzamcze obok jaskini eremity.
Potem przez działki i za garażami 
alternatywną drogą w stronę kościoła Św. Anny, 
by się jeszcze dobłocić.

Dalej już ścieżki rowerowe do Poniatowa.
Tutaj ostatni postój na dziś i do następnej razy!

Przydały się najnowocześniejsze ubrania rowerowe:
double socks, double gloves + getry rowerowe (dawniej B-klasowe) z 1984 r.
opaska na łeb
i oczywiście przedpotopowa koszulka Raleigh Creda Campagnolo!
Przy zjeździe trochę wiało.

Powrót już po zmroku (19:01), a u nas 8,5 stopnia wieczorem.

Zdjęć jak na lekarstwo, bo sprzęt robi je kiedy mu się chce.


Zaraz zacznie mżyć:

Tam jedziemy:

Mój ulubiony podjazd z Pogorzały w stronę Witosza:






Jeziorko księżnej Daisy:


Ochrona bacznie zerka, co z tym błotem?! Byle by nie nanieśli do środka:


Tu już nam nie chciało się tarabanić przez teren, wybieramy nudny wariant przez obwodnicę do Poniatowa:





Komentarze
ajk
| 10:48 wtorek, 11 października 2016 | linkuj Kaczki, Kaczory, Kaczuchy, Kaczątka, Kaczęta, Kaczorki, Kaczuchny, Kaczusie, Kaczuszki - jak zwał tak zwał - mają ciężkie pióra.

"Na rower w XXII wieku potrzeba tylko kawałek plastyku z paskiem magnetycznym i żadnych zbędnych kilogramów."

Kolarstwo to stan umysłu.
Reszta nie ma znaczenia.
Byleby się chciało, byle do przodu.

A gazeta była z Kaufenland.
Złomiarz | 01:07 wtorek, 11 października 2016 | linkuj Pisz pan dalej pisz, bo tutaj pociągu brak, Złomu Brak, Rowery z kevlaru zamiast z żelaza, nie ma czym handlować, trzeba dzieci z wózków wyciągać i wózki na złom dawać... Bida panie na tym 65. kilometrze. Tylko Bida i kolorowe jeziorka.
Tajemniczy żółty Macintosh | 01:01 wtorek, 11 października 2016 | linkuj -------


No dobra Zygmuncie pytać, przekonaliście mnie towarzyszy więc zaczynam:


-------

Jak zwykle przewidziałem, że najgorszą z tras mogę mieć tylko z Kolarzem z brodą. To mistrz od błota, zdjęć, opisów i tras.

Gdy jest 5°C - mówi, że jest 37.

Gdy wszędzie jest syf i wszyscy siedzą w domach i piją piwo przypalając petem - On mówi, że jest pięknie.

Jak ja marznę w ręce w poczwórnych skarpetach i najdoskonalszych rękawicach - jemu gorąco w rękawiczkach letnich bez palców.

Jak ja i mój rower jesteśmy uwaleni w 5 kg błota - na nim widać tylko letkie chlapnięcia.

Gdy już nie mogę i zaczynam kaszleć, rżeć i pierdzieć - On się patrzy jak na UFO i jedzie dalej.

Gdy mnie boli dupsko z Siodła i nie wiem co z sobą mam zrobić - On jedzie bez wkładki patrzy się na mnie jak na ucho i jedzie dalej.

Na zjazdy ma przygotowane gazety Tesco, gdzie ja wypróbowuję najnowsze technologie ziemskie i nieziemskie z softshellami, kevlarami i technologią kosmiczną.

Gdy ja przez 2 h w lesie w deszczu próbuję na buty naciągnąć bardzo dziwne nakładki - na to On jedzie sobie w letnich trampkach Palladium i na dodatek cały czas ma je Suche. W deszczu!

-----

Gniotsia - nie łamiotsia ten chłop.

-----
Zygmunt pytać | 00:43 wtorek, 11 października 2016 | linkuj Pytam ja się sądu zgromadzonego tutaj w Norymberdze kto jest Kaczko kto Kaczorem kto ma lekkie Pióro a kto ma ciężkie pióra!
Tajemniczy żółty Macintosh | 00:42 wtorek, 11 października 2016 | linkuj ------

Ledwo nie dokończyłem poprzednich komentarzy a wy już chcecie następnych!

no dobra,
proście dalej,

Ja czekam.

------
Życzliwy z Dziećmorowica | 00:40 wtorek, 11 października 2016 | linkuj Dawaj! dawaj! nie daj nam czekać! pisz, Macintoshu!
Tajemniczy żółty Macintosh | 00:37 wtorek, 11 października 2016 | linkuj -------

Bardzo ładny opis, gratulacje.

pamięć masz absolutnie komputerową i lekkie Pióro - ja jako kaczka mam ciężke pióra i piszę lekko z przesadą.

Ale - Patrz KACZOR!

-------
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa byloi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]