Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 48.30km
  • Teren 26.40km
  • Czas 03:18
  • VAVG 14.64km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 499m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Włóczęga po Wzgórzach Imbramowickich

Sobota, 7 kwietnia 2018 · dodano: 07.04.2018 | Komentarze 0


Włóczęga po Wzgórzach Imbramowickich
_Tomkowa_Bolesławice_Nowice
_Piotrowice_Łażany_Żarów_Góra Krukowka_Kruków_Pyszczyn_
Góra Pyszczyńska_Imbramowice
_Tarnawa_Góra Krukowska_Mrowiny_Kapliczna Góra
_Kalno_Wierzbna_Bagieniec_Zawiszów

Rower po wczorajszym ośmiogodzinnym serwisie,
wymianach, przykręcaniach, odkręcaniach,
dokręcaniach przez 
Service Canyon Matrix

Start: 15:20

Sprzęt od razu szwankuje.
Jadę, może się dotrze...
Mam mapę w głowie, szukałem alternatywnych dróżek.
Wzgórza Imbramowickie — coroczna, wiosenna wyprawa.
Kilka razy napada na mnie wiaterek wschodni.
Ale spoko.
Nowa dróżka z Piotrowic do Łażan.
Dobijam do  żarowskiej strefy, tu miałem znaleźć pierwszy skrót na Górę Krukową, ale 
zachaszczone. 
Potem podjazd  i skręcam między zakładami w stronę mojej Góry.
Asfalt się skończył i dróżka też. Przełażę tylko 100 metrów przez pole.
Przede mną Góra, ale skręcam w lewo przez las, szukam innej dróżki od zachodu — znajduję, potem ostry podjazd.
Polanka, ławeczki i siedzi para.
Przełażę przez polanę i pierwszy cel na dziś osiągnięty (Krukowa Góra - 230 m).
Świetny punkt widokowy.
Urywam zamek od futerału od binokla.
Czas na herbatkę.
Zjazd na Kruków i za wsią nowa dróżka polna — skrót do Pyszczyna.
Podjazd na Pyszczyńską Górę (273 m) alternatywny, na początku lasu w prawo, też pierwszy raz.
Zjazd w stronę polany z widokami na Równinę i Sudety.
Czas na herbatkę. W plecaku nie mam pompki, myślę, że wypadła, przy poprzednim postoju.
Pojadę na Krukową Górę i zobaczę, czy nie leży tam Crank Bros.
Owadożeria już się pojawiła...
Teraz na Imbramowice, zaliczę kolejną nową dróżkę.
Po drodze podczas zjazdu zawalidroga.
Nie da się ominąć, trza przełazić pod kłodą.
Łamię przedni odblask.
Zjazd Na Imbramowice wertepowaty.
Szybko się nie da jechać, bo sprzęt szwankuje.
Od drogi na Mrowiny wjeżdżam na Krukową Górę po raz drugi!
Wyprzedzam parę, co lezie na piechotę.
Potem zamienię z nimi kilka słów na szczycie.
Pompki nie ma, czyli leży w piwnicy, albo w pokoju.
Czas na kolejną herbatkę.
Mknę w dół, po drodze pozdrawia mnie stojący na drodze rowerzysta, też się tu wybrał.
Przez Mrowiny w stronę leśnego jeziorka, ale z lewej mami mnie dróżka na Kaplicznej Górze (241 m).
Leśne, wiosenne, wieczorne powietrze, dojeżdżam do pola z widokiem na Pożarzysko; parę metrów wcześniej zauważyłem leśny singiel track. Wracam, teraz zjazd — wyjeżdżam nad jeziorkiem.
Kolejna przerw na herbatkę.
Teraz prosto do Kalna (omijam wieś, jadę polną obok boiska), Wierzbnej.
O, ładny zachód słońca.
Dopijam herbatkę za Wierzbną i sunę na Bagieniec.
Zachód około 19:30, jeszcze widno i 6 km do domu.

Po wertepach 26.4 km.
Teraz jestem schizo, po Oxford Crown Bell, po 4 godzinach terkotania....
Powrót przy zachodzie słońca.
Sprzęt się nie dotarł, jest gorzej niż przed zmianami....
Klątwa Rometów trwa.
Boże uchowaj przed dobrym, bo polskim.

Meta: 19:55


Krukowa Góra, widziana z drogi z Łażan:

Góra Krukowa, przełażę przez pole i odbiję w lewo.

Pyszczyńska Góra z drogi polnej z Krukowa:

Widok z polana Pyszczyńskiej Góry:

Zjazd w stronę Imbramowic, na prawdę górki:

Po 1:17 minutach, znowu tu jestem:






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa khree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]