Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.60km
  • Teren 3.30km
  • Czas 03:46
  • VAVG 16.35km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 839m
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

TOR*,czyli Sowizdrzał sowiogórski - piewca ziemi kluskośląskiej w krainie żmij

Poniedziałek, 10 czerwca 2019 · dodano: 16.06.2019 | Komentarze 0

z velo_cyklu "Pożegnanie z krzyżem"

Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!

termometr w cieniu pokazuje +30
ale są chmury i wiaterek
na urodzinowym serniczku 
dam radę te wysokie góry

Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Tłusta oliwa.

dzisiaj dużo asfaltów (bocznych, górskich dróżek)
ambitne podjazdy

do gór jedzie się bardzo dobrze
zgodnie z zasadą - podczas upałów nie stawać
pierwszy stop na tamie:
(11:52-11:55) na picie

o widać nowy mostek z Wodniaka na drugą stronę jeziora

Tutaj inwersja
w górach dużo słońca
nowy asfalt w Michałkowej, jeszcze walcują zjazdy/dojazdy
ale się przeciskam

Podjazd na Tonowice
niestety słońce przygrzewa
Puff - jak gorąco! 
Uff - jak gorąco! 

Kolejny przystanek przy krzyżu w wiacie turystycznej (12:43-13:02)
św Agata, Black Jesus i jeszcze jeden świątek na krzyżu
ofiarowane jako wota dziękczynne tej ziemi...
zostają pod krzyżem nad Walimiem FOR EVER
a ja nie
Przy podjazdach słońce, czasem pod koniec zachodzi za chmury
Był plan jechać przez teren na Przełęcz Walimską, ale zjeżdżam do Walimia.

Podjazd drogą, którą jechałem zawsze z góry, tam gdzie pień z mrowiskiem
poszerzają drogę, chwilę czekam
Oczywiście słońce podczas podjazdu, a w Walimiu przed chwilą były chmurki
Teraz szybka i przyjemna jazda w dół przez Jugowice (jadę przez chwilę boczniakiem)
skręt pod Albertówkę.
słońce...przy podjeździe
docieram do linii kolejowej Wrocław Główny - Jedlina Zdrój (285)
torów brak
no to się przejadę
jedyna taka okazja w życiu
1.1 km do Olszyńca
w pewnym momencie wjechałem w las i dopiero tam ubrudziłem rower dużo błota/kałuż
skrótem na Jedlinę wyasfaltowanym z rok temu
przed wiaduktem kolejowym w prawo (ten fragment do skrzyżowania na Olszyniec w stornę kościoła jadę po raz pierwszy)

2 żmije przejechane (srebrne)
jedna żywa (brązowa)

Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.

kolejny słoneczny podjazd, przez chwilę chmury, ale nie długo
kolejny postój: Jedlina Zdrój (14:19-14:30)
w punkcie widokowym dużo słońca, więc zjeżdżam niżej do ławeczki przy drodze na miasto
tu kolejna zasuszona żmija (patrz foto poniżej:{)}}}}})
przez Mniszy Las wrócę
potem decyduję się na jazdę przez Dziećmorowice i Złoty Las, dużo drzew i cały czas w dół...
8 minut przez Złoty Las (4,5 km)
tylko te wyboje...
ale bardzo przyjemnie

Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
stanąłem na światłach w mieście na 2 minuty, o jak grzeje...

ambitnie po górach w upale...
NAJDŁUŻSZY ETAP W TYM SEZONIE
nie wiem, czy polecać. no to POLECAM!
jakoś przeżyłem (na serniczku i herbatce)

 P O Ż E G N A N I E 


Na równinach chmury. Będzie się dobrze jechać (do czasu):

Wysokie Lipy w dali Jeziora Lubachowskiego:

Widać nowopowstająca kładkę przez jezioro:

Mimo zakazu, dzisiaj po prawicy:

Nowiuśki asfalcik. Stary nie był zły:

Końcówka podjazdu przez Tonowice, wyłaniają się Wielka i Mała Sowa:

Moje wota, zostawiam pod krzyżem w podzięce tej kluskośląskiej ziemi:

Krzyż, po prawej tablica TOR (Turystyka Orężem Regionu):

Jeszcze raz widok na Sowy:

Podjazd, po drugie stronie Walimia na Dział Jugowicki:

Widok na Walim:

Widok z podjazdu pod Albertówkę:

Linia kolejowa 285, Wrocław Główny-Jedlina Zdrój. To się przejadę 1.1. km:

Tu w Olszyńcu schodzę z kolei na asfalt:

Podjazd do Jedliny, tutaj żmija na żmii:

Widok na Jedlinę i Góry Czarne w kierunku Borowej:

Dalej podjazd - widok na Podlesie:

Na Włodarze i Wielką Sowę:

i jeszcze raz:

A teraz na Klasztorzysko, Szerzawę i Podlesie:

Kolejna zasuszona żmija:

I jeszcze raz pożegnalny rzut oka na Góry Czarne (ulubione):

Zasuwam ze Złotego Lasu na Lubachów:

Lubachów most kolejowy nad Bystrzycą:


Tras_Bystrzyca Dln._Burkatów_Bystrzyca Grn._Lubachów_tama_Michałkowa_Tonowice_Walim_Jugowice_Olszyniec_Jedlina Zdrój_Wałbrzych_Rusinowa_Dziećmorowice_Złoty Las_Lubachów_Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca Dln.

*TOR (Turystyka Orgazmem Regionu)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tegot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]