Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ajk z miasteczka . Mam przejechane 25558.10 kilometrów w tym 7030.85 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 95275 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ajk.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 71.50km
  • Teren 37.10km
  • Czas 05:35
  • VAVG 12.81km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Rambler 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po raz kolejny Roztaczam się

Czwartek, 3 września 2020 · dodano: 05.09.2020 | Komentarze 2


z velo_cyklu "Ambitne plany zweryfikowane z życiem"

trochę się
ochłodziło 
wychodzę przy 17 °C
(ubieram się cieplej)
dużo chmur
po przedwczorajszych opadach deszczu
błoto będzie niemiłosierne
ambitny plan objechać wzgórza Haraj i Wowcza położone koło Żółkwi
by tam dojechać, czeka mnie dużo wertepu, mnóstwo podjazdów i zjazdów, nowe odcinki oraz błota
dwie trzecie trasy już znam 
na odcinku Grzęda-Zaszków zasyfiam cały rowerek
potem jeszcze dorzucam błot za Zarudcami 
tu na polu pod ochroną (które widziałem ostatnim razem) wykopki
po 25 km jazdy docieram do miejsca z poprzedniego wypadu
tym razem kierunek Mokrotyn.
przede mną Czarna, potem zjazd do wsi.
tu niezmiernie interesujące wzgórze Haraj Mokrotyński — połączone w jeden masyw z Czarną
we wsi w końcu asfalt
kierunek Stara Skwarzawa
podjazd, zjazd, podjazd - docieram do wzgórza, z którym ta wieś leży tymczasem asfalt się skończył
odbijam na prawo — na wzgórze przed Starą Skwarzawą — istne górskie.widoki 
zjazd do wsi, 
po 3 h 40 min od wyjazdu docieram pod (jest 16:10) górę Haraj (365 m n.p.m.)
po 33 km walki z wertepem i po licznych podjazdach decyduję się na połowiczny wariant
bo do domu mam prawie 40 km, powrót po wertepie i kolejnych niezliczonych podjazdach...
zmiana planu, nie objadę tych wzgórz dziś...
wjeżdżam na wzgórze, obok wieży transmisyjnej, jadę trawiastą, zarośniętą drogą na skraju lasu
przynajmniej kajobrazy otworzyły się przede mną...
nieoczekiwanie pojawiają się nieśmiertelne barszcze (te od Sosnowskiego)
na szczęście już uschnięte (po obu stronach dróżki)
kolizja z barszczem (zahaczam lewą krawędzią kierownicy o barszczyk, który pęka)
rezygnuję z dalszej walki — zjeżdżam pierwszą ścieżką do wsi (do szczytu wzgórza jeszcze trochę zabrakło)
by zdążyć przed nocą; powrót zajmie mi jedynie 3 h 45 min.

chwila przerwy po zjechaniu do wsi pod cerkwią — regeneracja sil i morale
słoneczko się przebiło przez chmury
powrót przez Mokrotyn
potem zrobię pętlę przez Wiesenberg. Mierzwicę, Kościejów
poznam nową drogę do Wiesenbergu (gdzie już byłem przy wyprawie na Czerwony Kamień)
jadę u podnóża Czarnej, ominę je od wschodu, a tu pojawi się świetne widokowe miejsce na Żółkiew, wzgórze Haraj i Pobuże.
w Zaszkowie zrobię pętlę, by ominąć to masakryczne błoto, dlatego jadę do Zawadowa
i polną drogą ze słońcem święcącym w plecy dojadę do Grzędy
czeka mnie jeszcze najcięższy podjazd pod Zbierankę, 
Meta 20:30
9 godzin w siodle
Ponad 38 km po wertepie!

Trasa_Lwów_Zbieranka_Małe Grzybowice_Grzęda_Zaszków_Zarudce_Mokrotyn_Stara Skwarzawa_Góra Haraj_Stara Skwarzawa_Mokrotyn_Wiesnberg_Mierzwica_Kościejów_Zaszków_Zawadów_Grzęda_Małe Grzybowice_Zbieranka_Lwów

Przejechałem już 25 km. Do tego miejsca już niedawno dojechałem. Dzisiaj pojadę jednak prosto pod Czarną, a potem w lewo. Nowe lądy przede mną:
Skręcam na Mokrotyn:

Po drugiej stronie już byłem, jadąc do Kopanki:

Zjazd do wsi:

Mokrotyn. Typowy polski dworek:

Taras Szewczenko wielkim poetom był:

Niekończące się wzgórza, kolejny zjazd i podjazd:

Haraj Mokrotyński. Niesamowite wzgórze połączone z Czarną. Kiedyś na nie wjadę:

Uroki Roztocza - jak w wysokich górach. W oddali Mokrotyn — stamtąd jadę:

Końcówka podjazdu przed Starą Skwarzawą. Tu asfalt się rozlatuje. Ja odbiję w prawo na wzgórze z widokami:

Widok na Haraj Mokrotyński...:

...na Żółkiew:

Stara Skwarzawa. No nie, takie wysokie góry do zdobycia. Mógłbym już tu zakończyć dzisiejszą wycieczkę, ale ambity ze mnie roverist:

Stara Skwarzawa, świetny zjazd do wsi:

Stara Skwarzawa. Góra Haraj. Asfalt pojawi się we wsi:

Stara Skwarzawa. Stara, drewniana cerkiew:

Widok ze wzgórza Haraj. Wzgórze między Mokrotynem a St. Skwarzawą. Po prawej stronie widoczny fragment drogi:

Pas. Zjeżdżam do wsi:

Stara Skwarzawa. Pora relaksu:

Powrót tą samą drogą do Mokrotyna. Z lewej Haraj Mokrotyński:

Wzgórze Haraj Mokrotyński:

Podjazd w stronę Czarnej:

Niespodzianka pod drzewem:

Jadę u podnóża Czarnej, kierunek Czerwony Kamień:

Tu jakaś ferma, ogrodzona drutem. Droga skręca w lewo:

Znowu w dół, i znowu w górę. Po lewej Czarna:

Na wprost Haraj, po prawej Żółkiew:

Szpaler drzew — droga do Wisenbergu, a w oddali Czerwony Kamień:

Myślałem z daleka, że kapliczka... a tu wychodek:

Czerwony Kamień:

Wiesenberg. Kiedyś niemiecka kolonia:

Studnia na środku ulicy. Kiedyś lepiej wyglądała — Studnia. Wiesenberg. Jeszcze 26 km do domu:

Dzisiejsza trasa:






Komentarze
ajk
| 07:30 poniedziałek, 7 września 2020 | linkuj Piękna kraina, którą odkrywam i opiewam skromnie na bikeststs.
grigor86
| 18:54 sobota, 5 września 2020 | linkuj Ty się roztaczasz, a ja się rozmarzam patrząc na te piękne okolice.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa slzem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]