Info

Suma podjazdów to 95973 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Maj1 - 0
- 2025, Kwiecień3 - 0
- 2025, Marzec6 - 0
- 2024, Listopad1 - 0
- 2024, Październik3 - 0
- 2024, Wrzesień2 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec2 - 0
- 2024, Maj6 - 0
- 2024, Kwiecień3 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2023, Październik4 - 0
- 2023, Wrzesień4 - 1
- 2023, Sierpień5 - 3
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec5 - 0
- 2023, Maj7 - 0
- 2023, Kwiecień3 - 1
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik6 - 0
- 2022, Wrzesień5 - 0
- 2022, Sierpień5 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec5 - 0
- 2022, Maj3 - 0
- 2022, Kwiecień4 - 1
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień7 - 0
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Lipiec8 - 0
- 2021, Czerwiec5 - 0
- 2021, Maj5 - 0
- 2021, Kwiecień6 - 0
- 2021, Marzec1 - 0
- 2020, Listopad1 - 4
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień7 - 2
- 2020, Sierpień8 - 0
- 2020, Lipiec8 - 6
- 2020, Czerwiec4 - 2
- 2020, Maj2 - 0
- 2020, Marzec2 - 2
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik8 - 10
- 2019, Wrzesień3 - 1
- 2019, Lipiec9 - 5
- 2019, Czerwiec6 - 4
- 2019, Maj12 - 12
- 2019, Kwiecień7 - 3
- 2019, Marzec10 - 1
- 2019, Luty4 - 2
- 2018, Grudzień3 - 2
- 2018, Listopad8 - 7
- 2018, Październik9 - 3
- 2018, Wrzesień13 - 0
- 2018, Sierpień4 - 0
- 2018, Lipiec7 - 3
- 2018, Czerwiec14 - 7
- 2018, Maj17 - 0
- 2018, Kwiecień15 - 7
- 2018, Marzec5 - 12
- 2018, Luty3 - 13
- 2018, Styczeń3 - 11
- 2017, Grudzień1 - 9
- 2017, Listopad12 - 1
- 2017, Październik11 - 9
- 2017, Wrzesień16 - 18
- 2017, Sierpień5 - 1
- 2017, Lipiec7 - 8
- 2017, Czerwiec18 - 13
- 2017, Maj19 - 19
- 2017, Kwiecień14 - 44
- 2017, Marzec13 - 65
- 2017, Luty5 - 26
- 2016, Grudzień4 - 25
- 2016, Listopad9 - 54
- 2016, Październik11 - 47
- 2016, Wrzesień13 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Lipiec8 - 27
- 2016, Czerwiec14 - 18
- 2016, Maj8 - 2
- 2016, Kwiecień11 - 39
- 2016, Marzec7 - 3
- 2016, Luty4 - 12
- 2015, Grudzień14 - 4
- 2015, Listopad6 - 36
- 2015, Październik9 - 51
- 2015, Wrzesień14 - 124
- 2015, Sierpień8 - 66
- 2015, Lipiec15 - 16
- 2015, Czerwiec13 - 2
- 2015, Maj17 - 38
- 2015, Kwiecień17 - 0
- 2015, Marzec10 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2014, Listopad5 - 0
- 2014, Październik16 - 3
- 2014, Wrzesień13 - 0
- 2014, Sierpień1 - 0
- 2014, Lipiec19 - 0
- 2014, Czerwiec14 - 2
- 2014, Maj16 - 2
- 2014, Kwiecień12 - 0
- 2014, Marzec8 - 0
- 2014, Luty1 - 0
Góry Wałbrzyskie
Dystans całkowity: | 7520.00 km (w terenie 1597.05 km; 21.24%) |
Czas w ruchu: | 479:55 |
Średnia prędkość: | 14.91 km/h |
Maksymalna prędkość: | 474.00 km/h |
Suma podjazdów: | 21592 m |
Liczba aktywności: | 182 |
Średnio na aktywność: | 41.32 km i 2h 43m |
Więcej statystyk |
- DST 41.00km
- Teren 6.50km
- Czas 03:53
- VAVG 10.56km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
O, ten z cichym rowerem, czyli górskie przygody Lincolna
Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 10.11.2015 | Komentarze 0
TRASA_Wałbrzych_Podgórze_Przełęcz Kozia_Pokrzywianka_Kamieńsk_Rusinowa_Podlesie_
Zagórze_Lubachów_Bystrzyca Grn_Burkatów_Bystrzyca Dln.
Powrót od TżM. Wyjazd z Wałbrzycha o 13:24.
Trochę się przejechałem, a nawet więcej.
W domu byłem o 17:17.
Wiatr trochę przeszkadzał, ale potem od Zagórza wiał w plecy, więc prułem szybko.
Ale wcześniej:
zaliczona Przełęcz Kozia (653 m n.p.m.) od Podgórza, koło stadionu Semafor i pod zamkiem Nowy Dwór
oraz
Góry Czarne, na skrót z Rusinowej do Podlesia,
tak więc przy okazji jeszcze zaliczona Niedźwiedzica i Zagórze Śl.
Na Podgórzu zasuwam w stronę Przełęczy Koziej, trzymam się szlaku zielonego rowerowego.
Potem w lesie skręciłem w lewo na żółty szlak pieszy, ale po kilkuset metrach zawróciłem. bo nie było tam zielonego szlaku rowerowego i dróżka szła pod górę... (a co ja chciałem, , przecież jadę w górę!).
Szukam alternatywnej, którą pamiętałem ze studiowania mapy.
Okazało się, że na Przełęcz Kozią tarabaniłem się na górę po najgorszej dróżce w okolicy! - trawa, błoto, mokro, woda, pełno gałęzi,
nierówna dróżka z koleinami i pod górę trza było prowadzić rower, ale skierowali mnie tam turyści, których 3 razy spotykałem...
- Pytam się na Przełęcz Kozią tędy?
- Tak, da się dojechać.
Oni też poszli tamtędy za mną.
(Już mi nie chciało się wracać, jak to zobaczyłem, a ta szeroka jeszcze była trochę dalej, potem na nią wjadę na samej górze).
O mnie mówili o mnie ten z cichym rowerem, bo jak mijałem ich pierwszy raz, to dzwoniłem tak słabo...
Na górze, też mnie dogonili, okazało się, że też nie po tej chcieli iść dróżce i myśleli, że przez lata dróżka się zwęziła i zarosła...
Już teraz będę wiedział, którędy. Trzeci raz jak będę jechał, to będę świadomy.
Chociaż, dróżka, po której jechałem (żółty szlak pieszy) i zawróciłem była lepsza znacznie lepsza...
Tam na górze mocno wiało ... ale im bardziej w dół, tym mniej.
Na tej Przełęczy Koziej spotyka się 6 różnych dróżek i sporo szlaków pieszych i rowerowych.
W Kamieńsku wspaniałe widoki na południe w stronę Jedliny / Gluszycy.
Potem w Rusinowej postanowiłem zaliczyć jeszcze jedną górkę przy okazji i skręciłem przez pole w stronę Podlesia niebieskim szlakiem pieszym (zamiast prosto przez Dziećmorowice, Zloty Las),
a potem przez las. Tutaj dróżki lepsze, ale na końcu trochę pod górkę też prowadziłem rower. Ale w sumie cała ta dróżka w porównaniu z tą na Przełęcz Kozią, - skala trudności: żadna.
W Podlesiu też nieźle wiało, więc bystro na Niedźwiedzicę.
Więc dałem radę, następny raz takie wojaże rowerowe to w 2 0 1 5 roku.
Wszystkiego nie dało się przejechać, ale jeszcze sporo fajnych dróżek jest.
POLECAM! COOLARZ Z BRODĄ
Teraz dróżka bez żadnego szlaku w stronę, jak mniemam, Przełęczy Koziej. Jak wspominałem, lekki hardcore.
Zarośnięta i mokra, tak jak ja:
Przełęcz Kozia. Widok w stronę Pokrzywianki:
Zjazd z Przełęczy Koziej na Pokrzywiankę. Mój pierwszy raz w tę stronę:
Pode mną najdłuższy tunel w kraju. Widok na Jedlinę/Głuszycę:
Widok z Kamieńska na Góry Czarne i Podlesie. Tamtędy będę jechał. Z lasu wyjadę na widocznej polanie (około 560 m n.p.m.) na lewo od zabudowań. Z lewej Klasztorzysko (631 m), a z prawej Szerzawa (628 m):
Niebieskim szlakiem z Dziećmorowic w stronę Podlesia. W oddali Klasztorzysko. Jadę po raz pierwszy:
Przyjemna jesień w górach. Lincoln, jak na rower wybitnie nie-górski, spisuję się świetnie. Stal nie do zdarcia:
Wyłaniam się z lasy tuż pod Szerzawą. Przede mną Podlesie:
O. widać już Sowy:
Wielka & Mała Sowa. Tradycyjna miejsce widokowe tuż nad Niedźwiedzicą:
Teraz lot przez Niedźwiedzicę. Widać, Zamek Grodno i Ślężę:
I jeszcze raz Zamek. Widok z Niedźwiedzicy:
- DST 30.60km
- Teren 6.70km
- Czas 02:36
- VAVG 11.77km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Wałbrzycha
Sobota, 18 października 2014 · dodano: 26.01.2016 | Komentarze 3
TRASA_Milikowice_Świebodzice_Pełcznica_Podzamcze_Piaskowa Góra_Wałbrzych
Kolejny wyjazd do Wałbrzycha.
Nowe dróżki w Książańskim Parku Krajobrazowym
(część II, górą nad jeziorkami i Czarcim Potokiem) i wyjazd na Podzamczu.
Jak zwykle na początek dróżka na Milikowice:
Pełcznica:
Ruiny kościoła w Pełcznicy:
Książ:
Tym razem jadę górą przez Książąński Prk Krajobrzowy. Dołem już jechałem:
W lewo na Podzamcze i na Strugę. W prawo na Zamek Cisy. Wybieram dróżkę w lewo:
W prawo już jechałem (droga do Strugi):
Wyjazd z Książańskeigo Parku Krajobrazowego:
Wałbrzych ma talent:
I na koniec pruję przez "obwodnicę":
- DST 37.60km
- Teren 5.40km
- Czas 02:50
- VAVG 13.27km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
Powrót z Wałbrzycha przez Góry Czarne
Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 21.02.2016 | Komentarze 0
TRASA_Wałbrzych_Podgórze_Kamieniołom melafiru_ Mały Wołowiec_ Wołowiec_Kozioł_Kamieńsk_Rusinowa_Złoty Las_Lubachów_Bystrzyca
Grn._.Burkatów_Bystrzyca Dln.
Październikowa złota jesień, dobra bo polska.
Powrót z Wałbrzycha po kolejnych sesjach.
Opuszczam gościnne miasto o 12:43.
Jadę w samej koszulce Raleigh Creda, bo jest na prawdę ciepło i nie założę kurtki na zjazdach.
Wymyślam kolejny atrakcyjny powrót.
Przez Podgórze II, ul. Skłodowskiej-Curie do wiaduktu i pod torami na Nową Rudę i Kłodzko,
starą drogą asfaltową (z ubytkami) w stronę nieczynnego kamieniołomu melafiru.
Jestem tu po raz pierwszy w życiu.
Nad najdłuższym tunelem w Polsce (1601m).
Na dole koło kamieniołomu pomoc dobrych ludzi i bardzo miły Pan pomaga mi przy pchaniu pod górę roweru na sam szczyt, ekstremalna ścieżka, (znowu się spociłem) ale widoki SUPER!
Odpoczynek i podziwianie pięknego miasta jakim jest Wałbrzuch.
Pojadę fragmentem Trasy wokół Borowej (zielony szlak MTB).
Dobrze, że drzewa osłaniają przed słońcem.
Nawierzchnia tras spoko, Lincoln daje radę.
Znajduję się w zachodniej części Gór Czarnych.
Przemknę pod Małym Wołowcem (718 m n.p.m.) / Wołowcem (776) / Kozłem (774) nie dojeżdżając do Przełęczy Koziej skręcam w lewo (zielonym szlakiem rowerowym) do Kamieńska.
Tutaj odkrywam boczniak (około kilometrowy) omijający główną drogę.
Potem już znane mi drogi asfaltowe przez Rusinową, Dziećmorowice i Złoty Las.
Bardzo przyjemna wycieczka.
Górskim Lincolnem.
Bo rower jest górski, gdy jeździ po górach, co nie?
Przyjazd do domu: 16:02
Za Podgórzem jadę w stronę Wołowców:
Tam, gdzie te skały, będziemy wpychać Lincolna:
Kotlina Wałbrzyska znad kamieniołomu melafiru:
Na pamiątkę biorę sobie jedną sztukę melafiru:
Trasa rowerowa w sam raz dla Lincolna. Płaska i szeroka, jak Oka:
Góra Zamkowa (618 m n.p.m.) z ruinami zamku Nowy Dwór. Jeszcze tam nie byłem:
Za mną Sucha (z lewej 776 m) i Borowa (w głębi. 854 m). Pode mną tunel:
Za mną Kozioł i dróżka, która przyjechałem:
Po zjeździe spod Wołowca, przed Kamieńskiem. Dla takich widoków warto było:
Widok z Kamieńska na środkową część Gór Czarnych: Klasztorzysko i Szerzawę:
Ponad pięciokilometrowy odcinek w terenie w Górach Czarnych. Polecam!:
- DST 30.90km
- Teren 8.10km
- Czas 02:33
- VAVG 12.12km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Wałbrzycha_aparat się skończył
Sobota, 11 października 2014 · dodano: 21.02.2016 | Komentarze 0
TRASA_Os. nad Potokiem_Milikowice_Ciernie_Świebodzice_Pełcznica_Struga_Szczawno Zdrój_Wałbrzych
Kolejny wypad na weekend do Wałbrzycha.
Znowy wymyślam inną trasę.
Zaasfaltowali drogę do Milkowic od obwodnicy...
Na obwodnicy upadek i aparat się skończył!
Ajk, znowu popsułeś!
Nowe dróżki przez las w Książąńskim Parku Krajobrazowym z Pełcznicy do Strugi.
Przyjemne dróżki, choć muszę sie pytać przechodzących turystów o dróżkę do Strugi. Wszak jadę tędy pierwszy raz.
Potem w Szczawnie przez Park Zdrojowy w górę przez Górę Parkową (520 m n.p.m.) szlakiem czarnym rowerowym XC, potem szlakiem rowerowym zielonym i zjazd szlakiem niebieskim (E3
Europejski Szlak Długodystansowy) do Wałbrzycha.
Droga z Osiedla na Potokiem do mini obwodnicy. Jeszcze niedawno była tu polna dróżka:
- DST 32.60km
- Teren 9.60km
- Czas 03:02
- VAVG 10.75km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Wałbrzyskie
Poniedziałek, 6 października 2014 · dodano: 21.02.2016 | Komentarze 0
Trasa_Witoszów Dln._Modliszów_Pogorzała_przez las_ Witoszów Dln.
Jadę na skrót od byłego poligonu w Witoszowie do drogi na Modliszów (wyjazd prawie przed serpentyną i parkingiem leśnym).
W Modliszowie żółtym szlakiem rowerowym (Trasa rowerowa K1 „Bolka”) i zielonym równocześnie (Szlak Zamków Piastowskich) do Pogorzały (słynne HerzFelde).
Chcę więcej terenu, więc w Pogorzale kolejny podjazd pod górę Otok (zielonym szlakiem pieszym) (Słynne HerzFelde II) w stronę Jeziorka Daisy, nie dojeżdżając do niego skręcam w prawo w lesie (SUPER BŁOTO, że rower stawał) skrót w stronę czerwonego szlaku pieszego, potem do małego kamieniołomu i dalej polami do byłego wysypiska śmieci w Witoszowie z morzem rokitnika zwyczajnego. Tak blisko domu, a tereny do jazdy są.
W sumie się nie śpieszyłem, dużo przystanków i podziwiania przyrody.
A to wszystko po drodze do T_s_o po herbatę.
Skrót do lasu przez były radziecki poligon:
Mini wąwóz po drodze:
Z parkingu widok na miasto:
Pogorzała. Unikalne trzy krzyże:
Herzfelde I:
Droga na Herzfelde II:
Mały kamieniołom w Witoszowie Grn.:
Widok na miasto:
Oblepichowe morze:
Widok z byłego wysypiska na Witoszów:
- DST 40.40km
- Teren 4.20km
- Czas 03:22
- VAVG 12.00km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
Góry Czarne_Mydlana Woda
Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 22.02.2016 | Komentarze 0
TRASA_Bystrzyca Dln._Burkatów_Bystrzyca Grn._Lubachów_Tama_Zagórze Śl._ Lubachów_Bystrzyca Grn._.Burkatów_Bystrzyca Dln.
Drezyna w Bystrzycy Grn.
Przez tamę, potem ścieżką nad jeziorem w stronę Wodnika i dalej w stronę stacji kolejowej.
Drezyna w Zagórzu Śl.
Z Zagórza w stronę Dziećmorowic drogą na Nową Wioskę i tuż przed lasem w lewo.
Pierwszy raz oczywiście jadę tutaj w terenie.
Szukam dróżki, zjeżdżam w dół i przełażę przez ogrodzenie pola...
Docieram do niebieskiego szlaku (E3 Europejski Szlak Długodystansowy). Jadę w stronę Zagórza w bród przez Mydlaną Wodę.
Tutaj jest piękna dolina poniżej Niedźwiedzicy.
Ciepło, słońce, czekolada i herbata.
Po tej stronie jeziora jadę pierwszy raz:
Widok z drogi Zgórze-Dziećmorowice:
Szukam drogi do niebieskiego szlaku. Zjadę przez tę łączkę. Na dole będzie ogrodzenie z drutu kolczastego, więć przyjdzie się przez nie przedzierać:
Wspominana dolina poniżej Niedźwiedzicy:
I już coraz bliżej Zagórza:
- DST 33.00km
- Teren 7.70km
- Czas 02:58
- VAVG 11.12km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Wałbrzyskie
Sobota, 4 października 2014 · dodano: 22.02.2016 | Komentarze 0
TRASA_Witoszów Dln._Witoszów Grn._Modliszów_Witoszów Grn._Witoszów Dln.
W Witoszowie Górnym czerwonym szlakiem. ale nie skręcam na Daisy, tylko jadę prosto w stronę Modliszowa koło góry Chłodnik (390 m.n.p.m.) i Sowiny (403 m.n.p.m.).
Ale wcześniej w prawo do małego kamieniołomu i z powrotem (nigdy tu nie byłem).
Potem podjzad na w/w górki i zjazd przez las do drogi na Daisy. Odbijam w prawo i dalej czerwonym szlakiem w stronę owczarni. KIlkadziesiąt metrów przed nią odbijam w prawo - kamienista droga w dół.
Potem pierwsza w prawo i przez pole zasuwam w stronę Witoszowa Grn.
Super słońce i lekki wiaterek.
- DST 33.00km
- Teren 7.00km
- Czas 02:43
- VAVG 12.15km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
28.09.2014 Powrót z Wałbrzycha przez Góry Czarne
Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 05.02.2016 | Komentarze 0
TRASA_Wałbrzych_Poniatów_Nowy Julianów_Dziećmorowice_Zagórze_Lubachów_Bystrzyca. G._Burkatów_Bystrzyca. Dln.
Powrót weekendowy z Wałbrzycha.
Bardzo ciepło.
Jak zwykle wymyslam inną trasę.
Nowe dróżki:
1. Ekstremalny przejazd przez Poniatów, za kościołem, obok cmentarza do obwodnicy Wałbrzycha... przez zarośnięte dróżki, a w zasadzie ich brak. A chciałem wyjechać zupełnie gdzie indziej... Tutaj słońce po główce nieźle grzało, bo wyjechałem tuz po 13.
Chciałem sobie skrócić, ale wyszło dłużej i wolniej.
2. Pole od Nowego Julianowa do Dziećmorowic
3. Dziećmorowice – Zagórze, Góry Czarne przez las między wzgórzem Sośnina 543m, a wzgórzem 506 m. (tzw. Borutów). Docieram do zielonego szlaku pieszego. Ekstremalny podjazd i zjazd.
Warto – widoki cudowne.
Następnie zjazd przez Zagórze (Myślęcin) koło kościółka (ulcą Drzymały).
Miasto Wałbrzych:
Tutaj wymyslam sobie skrót:
Tutaj koniec skrótu:
Teraz przez pole z Julianowa do Dziećmorowic. Wyjadę potem na widocznej górze, tam gdzie jest trochę łysawo na niej:
Tutaj zbliżenie. Będzie ładny podjazd. A w dole Dziećmorowice:
Środkowa część podjazdu. Na początku było ostro pod górę. Teraz już lżej:
Tutaj już podjazd się kończy. Na zjeździe będzie trochę wyżłobionych kolein i błota na dróżce, więć zasuwam w dół ostrożnie:
Złotopolska jesień:
Po wyjechaniu z lasu (tutaj jest zielony szlak pieszy) i minięciu łąki, znajome widoki. Tym razem wybieram drogę w lewo. W prawo już mam zaliczoną:
Za gałęziami brzóz mozna dostrzeć wieżę zamku Grodno:
I zjazd do Zagórza:
- DST 24.10km
- Czas 01:33
- VAVG 15.55km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
27.09.2014 do Wałbrzycha
Sobota, 27 września 2014 · dodano: 04.02.2016 | Komentarze 0
TRASA_Witoszów Dln._Witoszów Grn._Pogorzała_Wałbrzych
Wyjazd na weekend do Wałbrzycha.
Wybieram najkrótszą drogę przez Pogorzałę, Poniatów.
Wiaterek silny trochę przeszkadzał. Ciepło, ale przez las chłodno.
- DST 34.00km
- Teren 2.80km
- Czas 02:41
- VAVG 12.67km/h
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Wałbrzyskie _rzęsisty deszcz
Niedziela, 21 września 2014 · dodano: 21.02.2016 | Komentarze 0
TRASA_Witoszów_Pogorzała_St. Julianów_Modliszów_Witoszów Dln.
Nowa dróżka za Pogorzałą przez las prosto do Starego Julianowa.
Na ostrym zakręcie w lesie przed mostkiem - zawsze mnie intrygowało, dokąd ona prowadzi - teraz już wiem.
Jak jeżdżę tędy od 20 lat, to pierwszy raz nią jadę.
Ciepło, pochmurnie, słoneczko.
Potem złapał mnie w Julianowie rzęsisty deszcz (około 10 minut).
Nie miałem gdzie sie skryć, jakieś marne drzewko, tuż koło płotu.
Kangurka i czapka przemoczone.
Ale pod spodem suche.
Potem skrót polny do Witoszowa.
Tym razem w lewo, po raz pierwszy, skrót do Starego Julianowa:
Kilka minut po deszczu:
I teraz na Witoszów przez polną dróżkę: