Info
Suma podjazdów to 99816 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Listopad1 - 0
- 2025, Październik1 - 0
- 2025, Wrzesień4 - 0
- 2025, Sierpień3 - 0
- 2025, Lipiec3 - 0
- 2025, Maj1 - 0
- 2025, Kwiecień3 - 0
- 2025, Marzec6 - 0
- 2024, Listopad1 - 0
- 2024, Październik3 - 0
- 2024, Wrzesień2 - 0
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2024, Czerwiec2 - 0
- 2024, Maj6 - 0
- 2024, Kwiecień3 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2023, Październik4 - 0
- 2023, Wrzesień4 - 1
- 2023, Sierpień5 - 3
- 2023, Lipiec2 - 0
- 2023, Czerwiec5 - 0
- 2023, Maj7 - 0
- 2023, Kwiecień3 - 1
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik6 - 0
- 2022, Wrzesień5 - 0
- 2022, Sierpień5 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec5 - 0
- 2022, Maj3 - 0
- 2022, Kwiecień4 - 1
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień7 - 0
- 2021, Sierpień8 - 0
- 2021, Lipiec8 - 0
- 2021, Czerwiec5 - 0
- 2021, Maj5 - 0
- 2021, Kwiecień6 - 0
- 2021, Marzec1 - 0
- 2020, Listopad1 - 4
- 2020, Październik4 - 0
- 2020, Wrzesień7 - 2
- 2020, Sierpień8 - 0
- 2020, Lipiec8 - 6
- 2020, Czerwiec4 - 2
- 2020, Maj2 - 0
- 2020, Marzec2 - 2
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik8 - 10
- 2019, Wrzesień3 - 1
- 2019, Lipiec9 - 5
- 2019, Czerwiec6 - 4
- 2019, Maj12 - 12
- 2019, Kwiecień7 - 3
- 2019, Marzec10 - 1
- 2019, Luty4 - 2
- 2018, Grudzień3 - 2
- 2018, Listopad8 - 7
- 2018, Październik9 - 3
- 2018, Wrzesień13 - 0
- 2018, Sierpień4 - 0
- 2018, Lipiec7 - 3
- 2018, Czerwiec14 - 7
- 2018, Maj17 - 0
- 2018, Kwiecień15 - 7
- 2018, Marzec5 - 12
- 2018, Luty3 - 13
- 2018, Styczeń3 - 11
- 2017, Grudzień1 - 9
- 2017, Listopad12 - 1
- 2017, Październik11 - 9
- 2017, Wrzesień16 - 18
- 2017, Sierpień5 - 1
- 2017, Lipiec7 - 8
- 2017, Czerwiec18 - 13
- 2017, Maj19 - 19
- 2017, Kwiecień14 - 44
- 2017, Marzec13 - 65
- 2017, Luty5 - 26
- 2016, Grudzień4 - 25
- 2016, Listopad9 - 54
- 2016, Październik11 - 47
- 2016, Wrzesień13 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Lipiec8 - 27
- 2016, Czerwiec14 - 18
- 2016, Maj8 - 2
- 2016, Kwiecień11 - 39
- 2016, Marzec7 - 3
- 2016, Luty4 - 12
- 2015, Grudzień14 - 4
- 2015, Listopad6 - 36
- 2015, Październik9 - 51
- 2015, Wrzesień14 - 124
- 2015, Sierpień8 - 66
- 2015, Lipiec15 - 16
- 2015, Czerwiec13 - 2
- 2015, Maj17 - 38
- 2015, Kwiecień17 - 0
- 2015, Marzec10 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2014, Listopad5 - 0
- 2014, Październik16 - 3
- 2014, Wrzesień13 - 0
- 2014, Sierpień1 - 0
- 2014, Lipiec19 - 0
- 2014, Czerwiec14 - 2
- 2014, Maj16 - 2
- 2014, Kwiecień12 - 0
- 2014, Marzec8 - 0
- 2014, Luty1 - 0
- DST 35.90km
- Teren 8.20km
- Czas 02:33
- VAVG 14.08km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
W zaklętym kręgu Gór Czarnych
Sobota, 12 września 2015 · dodano: 12.09.2015 | Komentarze 12
TRASA_Bystrzyca Dln._Burkatów_Bystrzyca Grn._Lubachów_Złoty Las_Zamkowa Góra_Przełęcz Krzyż_Zawadka_Lubachów_Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca Dln.
U nas jest ciepło.
Sobota.
Trza jechać.
Dzisiaj eksploracja Gór Czarnych między Złotym Lasem a Zagórzem.
Blisko domu, a terenu nie znam.
Od skrzyżowania w Złotym Lesie, skręcam w lewo na zielony szlak pieszy. Podjazd znam aż do Przełęczy Krzyż (w zasadzie cały szlak zielony do Zagórza mam przejechany). Ale po drodze badam najpierw drogę obok Zamkowej Góry (da się przejechać). Potem powrót na szlak i jazda do Przełęczy Krzyż I (474 m n.p.m.) . Tam spotykam czteroosobową rodzinę, ale na mój widok od razu ruszają z miejsca. Od Przełęczy wybieram najlepszą dróżkę, zarośnięte zostawiając na potem. Do pewnego miejsca jedzie się przyjemną szeroką drogą (mapy jak zwykle zawodne), aż do Zawadki I (499 mn.p.m.). Potem wpada się w zaklęty krąg (wg mapy Przełęcz Krzyż II, 464 m n.p.m.), z którego trudno się wyrwać (Zawadka II, 471 m. n.p.m.), ale jak mówią do trzech razy Stukas. I najciekawsze nie wiadomo, gdzie się wyjedzie. Walczę z terenem, tj. głazami, kamolami, błotem, listowiem zalegającym od zeszłych jesieni i czarnoziemem, Błąkam się wokół tej góry. Zjazdy, potem drogi donikąd i podjazdy. By nie wracać, wynajduję skrót i na wyczucie jadę w dół. Docieram do dróżki, na którą mogłem kilkaset metrów wyżej od razu skręcić w prawo. Wyłaniam się w końcu z lasu na łące z ładnym widokiem i po kilkuset metrach przejeżdżam pod wiaduktem linii kolejowej na Jedlinę i dojeżdżam do zabudowań i tu niemiła niespodzianka. Wpadam na ogrodzenie i...
kopie mnie prąd, bo ludzie muszą mieć zasieki, na wysokości kolan, których nie widać z daleka. Tu droga skręca pod kątem 90 stopni i również nie widać zakrętu. Szarpię się z kołem przez chwilę i czuję jak rower przewodzi prąd!
Obszczekują mnie jeszcze dwa psy_chole, a potem wyjeżdżam, ku mojemu zaskoczeniu, w Lubachowie koło przystanku przy byłym zajeździe.
Psy szczekają, a Coolarz jedzie dalej.
Jastrzębi Dół. Zielony szlak pieszy ze Złotego Lasu do Zagórza Śl.:
Zamkowa Góra (480 m n.p.m.). Stąd przyjechałem. Eksploracja terenu po raz pierwszy. Teraz nazad. W sumie da się zjachać w dół do drogi na Dziećmorowice, ale dziś inna trasa:
Powrót na zielony szlak. Teraz w lewo. Tę drogę już dobrze znam. W prawo jechałem po raz pierwszy:
Przełęcz Krzyż I (474 m n.p.m.). Tu szlak zielony biegnie jak widać. A ja teraz zacznę rozpoznanie nieoznakowanego terenu w stronę Zagórza/Lubachowa. Pojadę w lewo: 
A obok granitowy pomnik ku czci:

Wybieram ładną dróżkę, jak to bywa w bajkach zwodniczą. Mogłem ruszyć przez zarośniętą do Zagórza, ale "ahoj, przygodo; przygodo, ahoj":
Przez chwilę ładne widoczki na Góry Sowie:
Tu zacząłem krążyć. Gdybym od razu pojechał w prawo... ale nie pojechałem. Pierwsza ślepa dróżka, potem druga i w sumie było ciekawie, bo po drodze sporo dużej wielkości głazów i kamieni na drodze, i mroczny las:
Po stoczonej walce z terenem, nareszcie jakiś ludzki widok. W oddali elektrownia w Lubachowie:
Tu wyjeżdżam koło przystanku i zapuszczonego zajazdu "Myśliwska":
- DST 35.90km
- Teren 8.70km
- Czas 02:09
- VAVG 16.70km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Gdzie jest skrót do Złotego Lasu?
Środa, 9 września 2015 · dodano: 09.09.2015 | Komentarze 36
TRASA_Witoszów Dln._Witoszow Grn._Wałbrzych_St.Julianów_Modliszów_Witoszów Dln.
Odpowiedź na pytanie w tytule - nie ma, nie ma, nie ma, nie.
Dziś rajd na Pogórzu Wałbrzyskim, ale gdzieś mam ten pociąg i chytrych poszukiwaczy złota.
Ja mam swój Złoty Las.
Plan na dziś tylko asfalt, myślę sobie, po ostatnich opadach będzie błoto w terenie.
Przyjemnie się zrobiło po 17, gdy dojechałem do Poniatowa - ładne słoneczko.
W planie było pojechać do Złotego Lasu asfaltem z Modliszowa, ale pomyślałem, że może uda się zaliczyć teren i wyjechać koło ośrodka wypoczynkowego w Złotym Lesie.
Na mapie wszystko wygląda inaczej. Chodzi o drogę leśną z Modliszowa przez Wzgórze bez nazwy (450 m n.p.m.), ale w lesie ścieżka się rozpłynęła, że tym razem w tył zwrot i pod górę po zaroślach. Nic to, jeszcze za chwilę wjadę do lasu. Postanawiam tym razem pojachać na Świdnicę i za Modliszowem skrót przez niedoceniany przez rowerzystów odcinek górski (dojazd do czerwonego szlaku pieszego, a potem na skrzyżowaniu w lesie w lewo na Świdnicę, wyjazd na pierwszym zakręcie drogi asfaltowej na Modliszów). (Po drodze mijam dwoje biegaczy i parę chodziarzy z kijami). Teren ten leży niedaleko miasta, sporo odcinków do treningu (mam te dróżki już w dużym stopniu opanowane). Jednak w tę stronę na Świdnicę jechałem po pierwszy raz, do tej pory zdarzało się tylko w przeciwną do Złotego Lasu (w klasie matrualnej jeżdziło się tamtędy Ukrainą).
Jak to bywa, po kilkudniowych opadach - błoto i ślisko. Nawierzchnia kamienista z dużymi i małymi luźnymi kamieniami, szuterek, nierówności, liście - jednym słowem czad. O mały włos bym nie stracił równowagi na zakręcie na lużnych kamolach, ale gdy mnie podczas zjazdu trochę zarzuciło, nie hamowałem tylko zasuwałem dalej szukając odpowiedniego toru jazdy.
Powrót do domu, a tu już tylko 14 stopni ciepła.
Da się żyć.
Na razie duże zachmurzenie, ale nie ma silnego wiaterku i można jechać:
Tradycyjny odpoczynek na tle Chełmca:
Już zrobiło się słonecznie. W dali Góry Czarne, Suche i Wałbrzyskie:
Po drodze jak zwykle ładne widoczki:
A teraz w lewo w stronę ambony do lasu w poszukiwaniu dróżki z Modliszowa do Złotego Lasku. Na razie nie wiem, że za kilkanaście minut będę tędy wracał:
Właśnie wracam - nici ze skrótu do Goldenwald:
Skrzyżowanie leśne, obijam z czerwonego szlaku na Świdnicę. Ten leśny odcinek mierzy 3.4 km.: 
Oczywiście Ślęża muss sein:
- DST 68.80km
- Teren 14.00km
- Czas 05:02
- VAVG 13.67km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Masyw Włodarza_Wielka Sowa
Sobota, 5 września 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 2
TRASA_Bystrzyca Dln._Burkatów_Bystrzyca Grn._Lubachów_Zagórze Śl._Jugowice (Dołki)_Masyw Włodarza_Rzeczka_Przełęcz Sokola_Wielka Sowa_Przełęcz Walimska_Glinno_Michałkowa_Lubachów_Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca Dln.
Silny wiaterek i przyjemne słońce, to warunki zachęcające do sobotniej jazdy. Plan prosty - Wielka Sowa, ale tym razem, żeby sobie utrudnić, wjazd od Przelęczy Sokolej + wybieram opcję przez Jugowice (Dołki) i trochę terenu w Masywie Włodarza - obok kompleksu podziemnego skręcam na zielony szlak MTB, wyjeżdżam z lasu i tu dalej żółtym szlakiem MTB w stronę Sokoła. Na szczyt Wielkiej Sowy wjeżdżam pomarańczowym.
Powrót przez Małą Sowę, a dalej zielonym MTB w stronę Przełęczy Walimskiej, z tym że w połowie zjazdu jadę skrótem do pomarańczowego.
W sumie przyjemnie, ale wiaterek mnie dziś wymęczył.
:{)}}}}
Jugowice (Dołki), już blisko do celu, ale najpierw terenowa przeprawa zielonym szlakiem MTB w Masywie Włodarza. Jedyna zaleta / wada, nikogo po drodze na tym szlaku nie było:
Ta góra jest wyższa od Ślęży (735 m n.p.m.):
Dwie Sowy:
Przełęcz Sokola, szlak pomarańczowy na szczyt Wielkiej Sowy. Do góry do rozdroża ze schroniskiem Sowa jadę pierwszy raz:
Po drodze ładne widoczki na Góry Kamienne, Wałbrzyskie oraz Karkonosze:
Tradycyjna fotka na szycie:
W dole pomarańczowy szlak MTB, za kilka minut dojadę do niego:
Widok z zielonego szlaku MTB w stronę Ślęży:
Tak wygląda dolna część zielonego szlaku MTB, za kilkaset metrów łączy się z niebieskim szlakiem pieszym do Przeł. Walimskiej. Jadę jednak w przeciwną stronę skrótem do pomarańczowego szlaku:
Jeszcze jedno spojrzenie na Wielką Sowę przed zjazdem na Glinno:
- DST 43.80km
- Teren 3.60km
- Czas 02:32
- VAVG 17.29km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Góry Czarne_wzdłuż Mydlanej Wody
Piątek, 4 września 2015 · dodano: 04.09.2015 | Komentarze 3
TRASA_Bystrzyca Dln._Burkatów_Bystrzyca Grn._Lubachów_Złoty Las_Dziećmorowice_Nowa Wioska_Zagórze Śl.__Lubachów__Bystrzyca Grn._Burkatów_Bystrzyca Dln.
Po odebraniu wyników prześwietlenia barku:
"W badanym zakresie nie wyizolowano złamań. Prawidłowy obraz RTG objętych badaniem struktur kostnych."
Teraz spokojnie mogę wrócić na trasy.
Trasa przez moje ulubione ostatnimi czasy Dziećmorowice - kierunek Zagórze przez Nową Wioskę, potem do lasu i dojazd przeciwpożarową drogą do niebieskiego szlaku pieszego z Klasztorzyska na Zagórze.
Tutaj miłe zaskoczenie, super kamienisty zjazd - dużo kamieni prawie jak na Sowie! Jadę ostrożnie po ostatnich wyczynach na polu. Dolną część szlaku znam, byłem w zeszłym roku, a górna część to dla mnie nowość!
Polecam.
Pogoda idealna - najpierw chmury, potem słoneczko, gdy trzeba było podjeżdżać, potem przed Świdnicą znowu chmury.
Potu mało się wylało.
I dzisiaj w Dziećmorowicach Luneczki nie było!
Pogoda wyśmienita, żadnych ciepłych ubrań!:
W dole Nowa Wioska, część Dziećmorowic, z lewej za drzewem kawałek Chełmca:
Podjazd w stronę przełęczy między Palczykiem a Klasztorzyskiem:
Widok na Klasztorzysko (631 m n.p.m):
Wjazd do lasu w stronę Niedźwiedzicy:
Na polanie wybieram drogę w lewo, w stronę niebieskiego szlaku pieszego:
Niebieski szlak przywitał mnie na początku kamienistym dosyć ostrym zjazdem:
Malownicza dolinka, poniżej Niedźwiedzicy:
Mydlana Woda:
Niebieski szlak, łatwiejszy odcinek, widok na Zagórze Śl.:
Za tą górą znajduje się Niedźwiedzica:
W oddali po prawej dwie wieże telekomunikacyjne na Szerzawie (628 m n.p.m.)
Widoczek z Zamkiem Grodno w tle:
- DST 20.50km
- Teren 5.00km
- Czas 01:19
- VAVG 15.57km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Po okulary
Środa, 2 września 2015 · dodano: 03.09.2015 | Komentarze 4
TRASA_Zawiszów_Bolesławice_Stary Jaworów_Milikowice_Słotwina
Po wczorajszym upadku, dziś byłem u lekarz rodzinnego, który stwierdził brak złamań.
Badanie polegało na "dotknięciu barku wprawnymi palcami doktora."
Dał tylko skierowanie na "Tężec".
Czyli zdrowy.
Jadę po obiedzie po okulary.
Tą samą drogą co wczoraj.
Dziś po nocnym deszczu lotnego piaseczku jakby mniej.
Przede mną jakaś parą na rowerach, wyprzedzam ich, bo mi sprzątną okulary...
Z przeciwnej strony jedzie jakiś rowerzysta, ale nie wygląda na takiego, co by je znalazł. Jeszcze metrów 500.
Oczywiście - okulary są. trochę mokre.
Na wertepach nieźle trzęsie, więc odczuwam każdy wstrząs na ręce. Nie jest źle, da się jechać.
Jadę przez Stary Jaworów w stronę Weglowej Drogi na Milikowice, tam też są fajne wertepy z krótkim, malowniczym zjazdem.
Powrót przez Osiedle Nad Potokiem.
Miejsce wczorajszego zdarzenia, okulary właśnie tak przenocowały na polu:
Ślad po wczorajszym upadku:
Prace wre z Sudetami w tle:
Węglowa Droga, widok na St. Jaworów:
Węglowa Droga, widok w stronę Sudetów:
Malowniczy zjazd na Węglowej Drodze, zwłaszcza wiosną, gdy kwitnie rzepak:


Wyjazd z lasu przed Milkowicami:
Milikowice i wiodk na Góry Sowie. Tu dawne polne dróżki zaasfaltowano:
- DST 8.00km
- Teren 4.40km
- Czas 00:30
- VAVG 16.00km/h
- Temperatura 31.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Ale Pan se kupił fajny rower
Wtorek, 1 września 2015 · dodano: 03.09.2015 | Komentarze 7
Trasa_Zawiszów _i z powrotem
Po upalnym dniu (35 stopni w cieniu) wychodzę tuż po 19 na krótką przejażdżkę, jadę i od razu słyszę od jakiegoś sąsiada na rowerze:
"Ale Pan se fajny rower kupił!"
No, no, ktoś w końcu pochwalił mój tegoroczny zakup sprzętu.
Pruję se przez pole
i jak się nie wypier..
dzielę.
Ruchomy, zdradliwy piaseczek po okresach suszy.
Lecę szczupakiem na lewą stronę.
W sumie obrażenie wyglądają nieciekawie (przedramię, ramię, bark i inne).
Obmywam się wodą pitną i zasuwam do domu.
Ręką mogę ruszać, będzie dobrze.
Jak mówi przysłowie:
"Pan Bóg palcami strzela, kolarze padają"
Cóż - taki coolarski los...
:{)}}}}}
Okazuje się, że zostawiam okulary rowerowe na polu...
Przemiły zachód słońca:
- DST 20.70km
- Teren 3.20km
- Czas 01:29
- VAVG 13.96km/h
- Temperatura 33.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
W pocie czoła
Niedziela, 30 sierpnia 2015 · dodano: 30.08.2015 | Komentarze 24
TRASA_Jakubów_Jagodnik
Wychodzę z domu, a tu ściana ŻARU.
Daleko nie zajadę.
Cóż, na razie nie wracam, a i z poszukiwań pociągu nici.
Picia starcza tylko na pierwsze pół godziny...
Najpierw snuję się bez celu po parkach, potem jadę zobaczyć Osiedle Na Wzgórzu.
Zjeżdżam na Jakubów, po kocich łbach na Jagodnik i podjazd na skrót w stronę Fabryki Wagonów.
Wracam do domu przed 19, temperaturka spadła tylko do 31 stopni.
Przepraszam za ten słaby występ oraz wpis wszystkich moich kochanych hejterów:
- Tajemniczego ŻÓŁTEGO MACINTOSHA
- Złomiarza
- Kobietę w ciąży
- Właścicielkę Luneczki
- Życzliwego
- Niewiernego
- Kolarza bez roweru
- Kibica zbór Katowa
- Kibica z Burkatowa
Przyjmę każdą krytykę na klatę.
Osiedle Na Wzgórzu z ładnym widoczkiem:

Jeszcze raz Jakubowe kocie łby:
Skrót z Jagodnika w stronę Fabryki Wagonów. Do góry jadę po raz pierwszy:
- DST 40.30km
- Teren 1.20km
- Czas 01:50
- VAVG 21.98km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad Jezioro Lubachowskie
Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 29.08.2015 | Komentarze 11
TRASA_Bystrzyca Dln._Burkatów_Bystrzyca Grn._Lubachów_Zagórze Śl._Jezioro Lubachowskie_Lubachów_Bystrzyca Grn._Burkatów_Witoszów Dln.
Tradycyjna pętla wokół Jeziora Lubachowskiego.
Powrót tym razem z Burkatowa na Witoszów Dln.
I z drogi Modliszów-Świdnica odbijam w polny skrót na Witoszów.
Ciepło, ale już nie tak upalnie i przyjemny wiaterek.
Po drodze tuż przed Zagórzem Śląskim jakiś kibic zbór Katowa, tak z wyglądu 50+, krzyczał, cytuję:
"Dawaj!".
Ale nic mu nie dałem!
A może to złomiarz chciał mi rowerek odebrać?
:{)}}}}}







- DST 2.80km
- Czas 00:10
- VAVG 16.80km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Rambler 5.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Szybka naprawa rowerku
Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 29.08.2015 | Komentarze 9
Poszła ośka w tylnym kole + regulacja hamulców i biegów.
Na razie da się jechać.
A jak nie, to zawsze można oddać złomiarzOM wałbrzyskim.
:{)}}}}}
- DST 22.60km
- Teren 2.70km
- Czas 01:30
- VAVG 15.07km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Lincoln
- Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowy podmiejski wypad
Piątek, 28 sierpnia 2015 · dodano: 07.12.2023 | Komentarze 0
TRASA_Niegoszów_Wilków_Pszenno_Jagodnik_Jakubów
Start: 17:06
Pochmurno,
duszno, wiaterek i mini mżawka.
Kondycja
na razie słaba po miesięcznej przerwie od roweru,
ale
przyjemnie się przewietrzyć nawet na starym gracie.
Meta: 18:43
Bardzo
przyjemne chmurki:
Po
raz setny Massiff Schlenschy:
Nawet
młodzi na góralach mnie wyprzedzają:
Słynne
kocie łby do Jakubowa: 
Kuku!
Rydza:
Masyw Ślęży i Wzgórza Kiełczyńskie (na prawo):
Góry Sowie:
Jakubów
i Ślęża: 
Wielka
Sowa w tle:
